I choć poparcie dla UE wśród obywateli jest obecnie najwyższe od 1983 r. (dwie trzecie Europejczyków uważa, że ich kraj skorzystał na członkostwie w UE, według danych Eurobarometru z 23 maja 2018 r.), po kryzysie finansowym z 2008 r. i migracyjnym z 2015 r. nie brak w debacie publicznej obaw o jej przyszłość, a nawet przetrwanie.
To ja dodam jeszcze wypowiedzią mistrza-klasyka, redaktora Stanisława Michalkiewicza, który mówi o tym już od co najmniej dziesięciu lat: Jak wiadomo, państwa dzielą się na dwie kategorie. Kategoria pierwsza, to państwa poważne, a kategoria druga - państwa pozostałe. Państwo poważne charakteryzuje się tym, że potrafi zdefiniować swój interes państwowy, a kiedy już to zrobi - realizuje go bez względu na okoliczności zewnętrzne i wewnętrzne. Przykładem państwa poważnego są Niemcy. Kiedy w drugiej połowie XIX wieku nastał w Niemczech okres intensywnej industrializacji, nazywany również rewolucją przemysłową, bardzo szybko ujawniła się bariera surowcowa. Reakcją na pojawienie się jej było sformułowanie w środowisku niemieckich elit koncepcji gospodarki wielkiego obszaru, która w największym skrócie i uproszczeniu głosiła, że Niemcy powinny kontrolować politycznie obszar kilkakrotnie większy od własnego terytorium państwowego. W roku 1915 ta ogólnikowa siłą rzeczy koncepcja została skonkretyzowana w postaci projektu „Mitteleuropa”, opisującego urządzenie Europy Środkowo-Wschodniej po ostatecznym zwycięstwie niemieckim. Zakładał on zainstalowanie na tym obszarze państw pozornie niepodległych, ale de facto niemieckich protektoratów, o gospodarkach niekonkurencyjnych, tylko peryferyjnych i uzupełniających gospodarkę niemiecką. W 1918 roku Niemcy przegrały wojnę - a w każdym razie tak się wtedy wydawało - więc na obszarze Europy Środkowej pojawiły się państwa naprawdę niepodległe, które rozpoczęły budowę gospodarek może nie tyle zaraz „konkurencyjnych” wobec niemieckiej, ale przynajmniej niezależnych. Druga wojna światowa i podzielenie Europy żelazną kurtyną przerwało, a w każdym razie głęboko zniekształciło te procesy, ale kiedy w 1990 roku Niemcy odzyskały swobodę ruchów w Europie dzięki podpisanemu 12 września w Moskwie traktatowi 2 plus 4, natychmiast przystąpiły do odtwarzania politycznych warunków realizacji projektu „Mitteleuropa”. Starania te, którym towarzyszyła katastrofa Jugosławii, zostały pomyślnie zakończone 1 maja 2004 roku, kiedy to 9 krajów środkowoeuropejskich zostało przyłączonych do Unii Europejskiej, a więc - do niemieckiej strefy wpływów w Europie, podzielonej niemal dokładnie wzdłuż linii „Ribbentrop-Mołotow” na strefę wpływów niemieckich i rosyjskich. Podział ten jest kamieniem węgielnym strategicznego partnerstwa niemiecko-rosyjskiego, wyznaczającego ramy europejskiej polityki i skutecznie opierającego się „próbom niszczącym” jakim poddawane jest od czasu do czasu przez Stany Zjednoczone. Państwo pozostałe albo nie potrafi zdefiniować swego interesu państwowego i zatacza się od ściany do ściany, w zależności od tego, w która stronę zostanie popchnięte przez państwo poważne, albo nawet potrafi to zrobić, ale bardzo szybko o tym zapomina i zatacza się od ściany do ściany, w zależności od tego... i tak dalej. Jak zauważyła baronessa Małgorzata Thatcher, Unia Europejska jest narzędziem niemieckiej hegemonii w Europie. Warto tedy przypomnieć, że po II wojnie światowej państwo niemieckie zostało zlikwidowane, Wielka Brytania została przez USA zepchnięta do drugiej kategorii, a Francja tylko przez grzeczność była traktowana jako mocarstwo. Politykę europejską zdominowały Stany Zjednoczone i Związek Sowiecki. W tej sytuacji nie było już powodu do francusko-niemieckiej rywalizacji, więc nastąpiło pojednanie, dające początek dzisiejszej Unii Europejskiej, której politycznym priorytetem jest „europeizacja Europy” to znaczy - cierpliwie i metodyczne eliminowanie wpływu USA na europejską politykę. Jednym z narzędzi tej „europeizacji” jest właśnie strategiczne partnerstwo niemiecko-rosyjskie. Ehh, a nasze "europejsy" z forumowych tematów politycznych dalej myślą sobie, że z tym propagandowym "wszyscy ludzie będą braćmi", to tak naprawdę , nie dostrzegając owych wymiernych konsekwencji gospodarczych i politycznych - prawdziwej istoty członkostwa w Unii Europejskiej - dotkliwych limitów i zakazów, idiotycznych norm, szkodliwych podatków, wszechobecnej biurokratyzacji, utraty suwerenności itd. itd., czyniących nasz kraj jedynie podległym Niemcom, niekonkurencyjnym "rynkiem zbytu" Btw. Zastanawia mnie ta cala sytuacja z imigrantami - we Francji, jak we Francji, ale w takich Niemczech, które Michalkiewicz klasyfikuje jako "państwo poważne", latami konsekwentnie realizujące koncepcje "Mitteleuropa", Angela Merkel (oczywista prominentka "Służb"), otwarcie zapraszala arabskich "uchodźców", jakby nie dostrzegając, idących za tym katastrofalnych dla społeczeństwa, długofalowych skutków ? No bo czy tacy Niemcy mieliby pozwolic sobie na to, coby za x lat przeglosowano ich we własnym kraju ? Kumacie coś z tego ? Braun przykładowo próbuje doszukiwac się jakichs związkow w nowo zatwierdzonym niemieckim projekcie zbrojeniowym na 150 mld Euro do 2030 roku i hipotetycznym projekcie geopolitycznym - "kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym". Niby to takie "wrożenia z fusow", ale coś czuje, ze szykuje się jakis kurewsko mroczny scenariusz ... Hmm, nie wiem, może warto byłoby sie w końcu wybrac na ta strzelnice i zamiast wydać hajs na browar, dla odmiany poćwiczyć strzelanie ? Społeczny wymiar Unii Europejskiej – osiągnięcia i ograniczenia Komisji Junckera 2014-2019 oraz perspektywy na przyszłość January 2020 In book: Europejski wymiar polityki społecznej Starachowicka młodzież spotkała się, aby porozmawiać o przyszłości Unii Europejskiej. Spotkanie odbyło się tym razem w Szkole Podstawowej nr 13, a poprowadziła je Karolina Plutka z Punktu Informacji Europejskiej Europe Direct w Kielcach. Młodzi mieli szanse zapoznać się z planem rozwoju UE stworzonym przez Ursulę von der Leyen, obecną przewodniczącą Komisji Europejskiej. Następnie zastanowili się nad tym jak obecnie wygląda Unia i co trzeba poprawić w jej funkcjonowaniu, aby naprawić wszystkie niedoskonałości. Poruszyli tematy takie jak ekologia, praworządność, młodzież oraz migracja ludności. „Dzięki tym spotkaniom wiem, że Unia jest szansą i możliwością rozwoju człowieka młodego takiego jak ja czy moi rówieśnicy. To my będziemy kiedyś odpowiadać za błędy popełnione w obecnych czasach.” powiedziała Ola, uczennica II LO w Starachowicach. Młodzież jest coraz bardziej świadoma tego jak ważne jest ich zaangażowanie i wsparcie w sprawach ważnych dla całego świata. Rozumieją, że ich udział w tym projekcie to nie tylko szansa na spotkanie z ciekawymi osobami czy politykami ale także pierwszy krok do lepszego zrozumienia problemów Unii. Młodzi chcą rozwiązywać te problemy i wiedzą że takie projekty jak ten są w stanie im w tym pomóc. Spotkanie było organizowane w ramach projektu „Unia Europejska od A do Z” współfinansowanego ze środków Komisji Europejskiej w ramach Programu Erasmus+. Aktualności Zapoznaj się z aktualnościami na naszej stronie. Zapraszamy na śniadanie! Cześć i czołem! Mamy nadzieje, że jeszcze o nas nie zapomnieliście, odpoczywając podczas upragnionych wakacji… Dziś przychodzimy do was z zaproszaniem na Śniadanie z Młodzieżowa […] Kampania ekologiczna za nami! Mamy nadzieję, że jeszcze pamiętacie o naszym niesamowitym wydarzeniu jakim był MŁODZIEŻOWY FESTIWAL OBYWATELSKI! To właśnie tam zaprezentowaliśmy owoce naszych szkoleń dla młodzieży. Ale na […] The European Union: yesterday, today, tomorrow! Czas na podsumowanie spotkania w Starachowicach w ramach projektu „The European Union: Yesterday, Today, Tomorrow” z Programu Europa dla Obywateli. Za nami konferencja oraz niesmowite […] Partnerzy Konferencja w sprawie przyszłości Europy (Conference on the Future of Europę, CoFoE) jest inicjatywą mającą zwalczać deficyt demokratyczny w Unii Europejskiej. Skierowana do wszystkich obywateli UE, ale w szczególności młodych, ma zachęcić ich do wzięcia udziału w demokratycznym procesie konsultacji społecznych.Konferencja w sprawie przyszłości Europy jest organizowaną przez Unię Europejską serią wydarzeń, mających na celu umożliwienie obywatelom Wspólnoty wypowiedzenie się na temat pomysłów reform. Jest to pierwszy tego typu program w UE – Instytucje unijne są zobowiązane realizować wybrane przez siebie pomysły obywateli. Konferencja w sprawie przyszłości Europy (Conference on the Future of Europę, CoFoE) jest inicjatywą mającą zwalczać deficyt demokratyczny w Unii Europejskiej. Skierowana do wszystkich obywateli UE, ale w szczególności młodych, ma zachęcić ich do wzięcia udziału w demokratycznym procesie konsultacji społecznych. CoFoE jest nie tylko ćwiczeniem dla społeczeństwa obywatelskiego, ale też w pełni funkcjonalnym narzędziem demokracji bezpośredniej. Pomysły obywateli, które zostaną omówione przez różne powołane w ramach konferencji organy, będą później realizowane przez instytucje unijne. Jak działa CoFoE? Inaugurowana 9 maja 2021 roku Konferencja, w ramach której obywatele Unii Europejskiej proponują działania które wspólnota może podjąć i debatują na ich temat, jest realizowana w postaci hybrydowej, a wydarzenia w jej ramach organizowane są zarówno oddolnie, jak i odgórnie. Podstawą Konferencji jest platforma cyfrowa, która służy zarówno jako baza danych, jak i permanentne forum, na którym wszyscy mogą zamieszczać wpisy i pomysły. Za jej pomocą rejestruje się też zdecentralizowane wydarzenia, które organizować mogą organizacje pozarządowe, społeczeństwa obywatelskiego, samorządy czy nawet pojedynczy obywatele. Pomysły zebrane za ich pomocą trafiają następnie do paneli obywatelskich. Tam wybrani losowo obywatele omawiają treść propozycji obywatelskich i odsyłają część z nich na sesje plenarne konferencji, w których uczestniczą organizacje pozarządowe, reprezentacji Parlamentu, Komisji i Rady, oraz reprezentaci parlamentów narodowych państw członkowskich. CoFoE obejmuje łącznie 10 stref tematycznych omawianych podczas wydarzeń oraz na platformie cyfrowej. Panele obywatelskie są natomiast podzielone na 4 zakresy tematyczne. Pierwszy z nich to “Silniejsza gospodarka, sprawiedliwość społeczna, zatrudnienie / Edukacja, młodzież, kultura i sport / Transformacja cyfrowa”, dotyczący głównie transformacji gospodarczej na bardziej zrównoważony, uczciwy i ekologiczny model, unowocześniony dzięki cyfryzacji. “Gospodarka służąca ludziom” Unia Europejska na cel przemian i odbudowy gospodarki przeznaczyła aż 1,8 biliona euro, zarówno w ramach budżetu na lata 2021-27, jak i w ramach projektu Next Generation EU, pakietu odbudowy gospodarczej wycenionego na około 750 miliardów euro. Pandemia koronawirusa, która opóźniła rozpoczęcie się Konferencji o ponad rok, stała się jednym z kluczowych elementów panelu pierwszego. Kryzys, który wywołał COVID-19 dał się odczuć wszystkim europejczykom. CoFoE ma na celu znaleźć rozwiązania zapewniające sprawiedliwą odbudowę gospodarek państw członkowskich UE. Ważną kwestią jest też adaptacja gospodarki do wymagań neutralności klimatycznej, do których zobowiązała się UE. Celem jest jednocześnie zastosowanie cyfrowych rozwiązań, unowocześniających gospodarkę i pozwalające obniżyć ślad węglowy i szkody środowiskowe. Według Komisji Europejskiej, “Europejczycy i przedsiębiorstwa w UE mogą dobrze prosperować tylko wtedy, gdy gospodarka im służy”. Unia spodziewa się też, że za pomocą proponowanych rozwiązań uda się stworzyć gospodarkę bardziej inkluzywną i sprawiedliwą dla wszystkich. W ramach panelu dyskutowane będą nie tylko kwestie gospodarcze, ale też dotyczące sfery edukacji, kultury, sportu, młodzieży oraz bezpieczniejszej przestrzeni cyfrowej. Uznawany za jeden z największych sukcesów Unii Europejskiej w dziedzinie integracji jest program Erasmus+, zwiększający mobilność studentów z całej Wspólnoty. UE chce tworzyć więcej projektów, za pomocą których zwiększone są możliwości studentów i młodzieży, a także mają oni okazję poznać Europę i poczuć się jej częścią. UE planuje też większe zaangażować się bardziej w promocję kultury i sportu, co aktualnie czyni za pomocą programu Kreatywna Europa czy Europejskiego Tygodnia Sportu. Czego chcą obywatele? Uczestnicy Konferencji sugerują w większości dążenie w stronę społecznej gospodarki rynkowej, sprawiedliwszej szczególnie w stosunku do pracowników, zapewniającej bezpieczeństwo finansowe wszystkim obywatelom. Jednym z pomysłów jest wzmocnienie i wpisanie do traktatów zaproponowanego w 2017 roku Europejskiego filaru praw socjalnych, który zakłada między innymi pełne równouprawnienie płci i równe szanse dla wszystkich europejczyków, uczciwe warunki pracy i wynagrodzenia oraz poszerzoną ochronę socjalną i inkluzywność. Europejczycy wspierają też pomysł odejścia od gospodarki nastawionej przede wszystkim na zwiększaniu PKB, i zastąpienia ją taką, która przede wszystkim ma na celu budowanie dobrobytu, i która działa zgodnie z ideą sprawiedliwości społecznej. Zaproponowane zostało też wprowadzenie uniwersalnego dochodu podstawowego dla wszystkich europejczyków – eksperymentu, który powiódł się między innymi w Finlandii. Uczestnicy stawiają silny akcent na redystrybucji bogactwa, zwiększonym budżecie dla usług publicznych, dążeniu do zwiększenia lub nawet uzyskania pełnego zatrudnienia we wszystkich sektorach, na polepszeniu jakości dialogu społecznego i demokratyzacji życia gospodarczego. Niektóre pomysły pokrywają się też ze światowymi trendami w dziedzinie sprawiedliwości społecznej i gospodarczej, jak na przykład walka z rajami podatkowymi, by korporacje nie były w stanie oszukiwać systemów podatkowych krajów członkowskich UE, i przez to negatywnie wpływać na jakość ich usług publicznych. W dziedzinie gospodarki obywatele UE proponują zwiększenie koncentracji na nauce języków w szkołach, w tym inwestycję we wspólny język unijny, jakim mógłby być stworzony w XIX wieku przez Ludwika Zamenhofa język Esperanto, który jest obecnie najpopularniejszym językiem pomocniczym na świecie. Plan “nauki przez całe życie” również cieszy się poparciem ze strony uczestników Konferencji. W ramach niego UE pomagałoby organizować szkolenia i edukować mieszkańców UE nawet po zakończeniu przez nich formalnej edukacji. W dziedzinie przemian cyfrowych obywatele UE sugerują sprawiedliwą cyfryzację, która nie będzie odbierać miejsc pracy, promocję oprogramowania open-source, a także większą kontrolę nad zarządzanymi przez głównie przez prywatne firmy danymi osobistymi w sieci. „Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu dotacji Parlamentu Europejskiego w dziedzinie komunikacji. Parlament Europejski nie uczestniczył w przygotowaniu materiałów; podane informacje nie są dla niego wiążące i nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za informacje i stanowiska wyrażone w ramach projektu, za które zgodnie z mającymi zastosowanie przepisami odpowiedzialni są wyłącznie autorzy, osoby udzielające wywiadów, wydawcy lub nadawcy programu. Parlament Europejski nie może być również pociągany do odpowiedzialności za pośrednie lub bezpośrednie szkody mogące wynikać z realizacji projektu”.Hymnem jest "Oda do radości" - finałowa kantata IX Symfonii Ludwiga van Beethovena. Z racji tego, że obywatele Unii Europejskiej posługują się różnymi językami, podczas oficjalnych
Politycy obozu rządzącego krytykują Unię Europejską za bezprawne decyzje dotyczące Polski. Opozycja przekonuje, że to zapowiedź polexitu i zwraca uwagę na słowa Ryszarda Terleckiego. Wicemarszałek Sejmu mówił, że Polska wobec Brukseli musi szukać drastycznych rozwiązań. Dziś dodaje, że trwa walka o to, czy Unia pozostanie wierna zasadom, jakie legły u jej podstaw. Komisja Europejska domaga się nałożenia na Polskę kar za niewykonanie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, która zdaniem Unii Europejskiej jest nielegalna. Unijni urzędnicy zawnioskowali o kary, mimo że Polski rząd zadeklarował przygotowanie nowych przepisów – podkreślił politolog dr Krzysztof Kawęcki. – W moim przekonaniu mamy do czynienia z upolitycznieniem prawa przez Komisję Europejską. Ten spór nie jest sporem na gruncie prawnym – wskazał dr Krzysztof Kawęcki. Nawiązując do działań Komisji Europejskiej, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki stwierdził, że konieczna jest refleksja nad tym, jak powinna dalej wyglądać współpraca z Unią i co trzeba zrobić, żeby Wspólnota była dla wszystkich do przyjęcia. – Jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, to musimy szukać rozwiązań drastycznych. Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej biurokracji im nie odpowiada i się odwrócili, i wyszli – ocenił Ryszard Terlecki. Według opozycji słowa marszałka to zapowiedź polexitu. – To straszne słowa. To jest straszna zapowiedź – oceniła Magdalena Kochan, senator KO. – Ktokolwiek kwestionuje zasadność obecności Polski w Unii Europejskiej, sprzeciwia się polskiej racji stanu, nie może być nazywany polskim patriotą – zaznaczyła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, poseł Lewicy. Naciski ze strony Brukseli skłaniają polityków obozu rządzącego do krytykowania Brukseli. – Polska podczas II wojny światowej walczyła z jednym okupantem, walczyła z okupantem sowieckim. Będziemy walczyć z okupantem brukselskim – podkreślił Marek Suski, poseł PiS. – Takie słowa nie pozostają bez skutku i one nie są bezkarne – są rujnujące dla naszej reputacji w Europie – wskazał w TVN24 Donald Tusk. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki napisał w mediach społecznościowych, że Polska była, jest i będzie członkiem Unii Europejskiej. – Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24. Dziś trwa walka o to, czy UE będzie wierna zasadom, które legły u jej podstaw, czy pogrąży się w sporach podsycanych przez totalną opozycję. Wierzę, że obecny marazm i kryzys UE uda się przełamać – poinformował Ryszard Terlecki. Polska była, jest i będzie członkiem UE. Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24. Dziś trwa walka o to czy UE będzie wierna zasadom, które legły u jej podstaw czy pogrąży się w sporach podsycanych przez totalną opozycję. Wierzę, że obecny marazm i kryzys UE uda się przełamać — Ryszard Terlecki (@RyszardTerlecki) September 9, 2021 Straszenie polexitem to już zgrana karta opozycji – mówi socjolog Grzegorz Wiński. – Nie jest to nic nowego, nic zaskakującego. Być może faktycznie wypowiedź wicemarszałka Sejmu była ostra, ale oddawała ona w rzeczywistości to, jaka jest w tym momencie sytuacja pomiędzy Brukselą a Warszawą – ocenił Grzegorz Wiński. Ewentualny polexit byłby dla Europy ważniejszym wydarzeniem niż brexit. Byłby to pewien precedens – mówi specjalista do spraw mediów Mariusz Sieraczkiewicz. – Precedens, który mógłby doprowadzić do rozpadu całej struktury, gdyby rząd był tak silny i miał tak duże poparcie, stawiając to chociażby z Brytyjczykami – zaznaczył Mariusz Sieraczkiewicz. Polskie władze powinny być jednak gotowe na różne scenariusze w związku ze zmianami zachodzącymi w Unii Europejskiej – dodaje dr Krzysztof Kawęcki. – Polityka Polska powinna mieć różne warianty, różne scenariusze – akcentował dr Krzysztof Kawęcki. Władze Polski zapewniają, że oczekują przede wszystkim podmiotowego traktowania przez Unię Europejską. TV Trwam NewslV29bY. 370 396 162 132 473 46 143 123 51