Magazyny wodoru dla samowystarczalnych energetycznie budynków. HPS opracowuje i produkuje systemy do przechowywania i wykorzystywania energii słonecznej w domach jedno i dwurodzinnych. HPS oznacza bezpieczeństwo, niezależność i zrównoważony rozwój zdecentralizowanych dostaw energii. Pierwszy system firmy HPS, Picea, łączy

Dzisiaj jest 28 lip 2022, 13:17 Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy Autor Wiadomość Tytuł: Instalacja wodorowa do aprilia rs: 01 gru 2012, 17:11 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Witam, mam pytanie czy taka instalacja bo zadziałała w mojej rs pytam czysto z ciekawości oraz jeśli tak to czy jest sens zakładanie jej oraz jak silnik by na nią zareagował link do takiej instalacji ... _________________[/b][glow=red]Aprilia Rs 50/70 full sport by rafalk54[/glow][/b] ... 44#1961944[ /url ] Na górę Słodki-Skc Tytuł: : 01 gru 2012, 18:01 **** Rejestracja: 21 paź 2011, 14:01Posty: 1440Lokalizacja: Skierniewice Pojazd: BMW e36 Coupe Jakby to naprawdę działało to każdy by to kupił, to jest jakiś pic na "wodę". Na górę rafalk54 Tytuł: : 01 gru 2012, 19:35 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Na górę ibartek Tytuł: : 01 gru 2012, 19:46 Zbanowany Rejestracja: 15 maja 2012, 13:09Posty: 214Lokalizacja: NDZ Pojazd: Na górę rafalk54 Tytuł: : 01 gru 2012, 19:52 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Na górę ibartek Tytuł: : 01 gru 2012, 19:56 Zbanowany Rejestracja: 15 maja 2012, 13:09Posty: 214Lokalizacja: NDZ Pojazd: Na górę rafalk54 Tytuł: : 01 gru 2012, 19:58 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Na górę Hundziarz Tytuł: : 01 gru 2012, 20:12 ** Rejestracja: 16 mar 2012, 19:12Posty: 289Lokalizacja: Puławy Pojazd: Honda DIO ZX ,MBX i civic :3 Na górę rafalk54 Tytuł: : 01 gru 2012, 20:18 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Na górę Hundziarz Tytuł: : 01 gru 2012, 20:21 ** Rejestracja: 16 mar 2012, 19:12Posty: 289Lokalizacja: Puławy Pojazd: Honda DIO ZX ,MBX i civic :3 Na górę Słodki-Skc Tytuł: : 01 gru 2012, 22:14 **** Rejestracja: 21 paź 2011, 14:01Posty: 1440Lokalizacja: Skierniewice Pojazd: BMW e36 Coupe rafalk54, Powiedz mi na jakiej zasadzie to działa w ogóle ?? Na górę AdrianSpeed2 Tytuł: : 01 gru 2012, 22:28 ** Rejestracja: 14 cze 2012, 20:24Posty: 367Lokalizacja: Garwolin ,okolice. Pojazd: Mi się wydaje że to działa nie na zasadzie 100 % zasilania tylko dodatkowe zasilanie paliwem. Czyli jak by działało to można dużo zaoszczędzić. Dyszę małą do gaźnika i podłączyć instalację wodorową, może by wypaliło. _________________Setup:-Power Force 70cc-Dellorto 17,5 z dyszą 100-Stage6 Pro Replica Polini Speed Top Racing 6 g-Centralka Stage6 Polini wypełniany Motoforce 95. Na górę Hundziarz Tytuł: : 01 gru 2012, 22:43 ** Rejestracja: 16 mar 2012, 19:12Posty: 289Lokalizacja: Puławy Pojazd: Honda DIO ZX ,MBX i civic :3 najważniejsze w tej insalacji to generator do wytworzenia wodoru,potrzebuje dużo prądu więc przydał by się bardzo sprawny i nie przeciążony jakimiś pierdółkami układ elektryczny _________________Honda DIO ZX power force 70cc LC po portingu Na górę rafalk54 Tytuł: : 02 gru 2012, 8:38 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Zapłon mam ducati więc jest ok :-) tak jak kolega mówił tak działa generator a żeby był pełny efekt trzeba dać dysze mniejsza? Oraz czy mi się cylinder nie zatrze ? Czytałem o tym na innych forach jedna osoba założyła coś takiego do skutera króry palił i zredukowało do lecz po 500km tłok się zużył _________________[/b][glow=red]Aprilia Rs 50/70 full sport by rafalk54[/glow][/b] ... 44#1961944[ /url ] Ostatnio zmieniony 02 gru 2012, 11:05 przez rafalk54, łącznie zmieniany 1 raz Na górę ThePanKot Tytuł: : 02 gru 2012, 13:27 *** Rejestracja: 07 mar 2012, 18:19Posty: 830Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki Pojazd: Eserkowaty Aerox Na górę rafalk54 Tytuł: : 02 gru 2012, 13:55 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Na górę ThePanKot Tytuł: : 02 gru 2012, 14:35 *** Rejestracja: 07 mar 2012, 18:19Posty: 830Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki Pojazd: Eserkowaty Aerox Ale troche nie kminie instalacji tego w skuterku na jutube każdy zakłada do filtra powietrza gdzie to się miesza z paliwem i się spala w cylku wiec skąd tu mniejsze spalanie ? Teoretycznie przez takie podłączenie olej i paliwo bd normalnie podawany wiec nic się wtedy nie zatrze ale nie kminie z jakiej paki bd mniejsze spalanie ? misie wydaje ze tylko moc wzrośnie bo spalanie hho daje większe bum niż sam tlen Na górę rafalk54 Tytuł: : 02 gru 2012, 14:40 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: Na górę mxd5 Tytuł: : 02 gru 2012, 15:11 Rejestracja: 09 lis 2012, 17:52Posty: 12 Pojazd: Mniejsze to spalanie może przez to że jedziesz na pół manetce ile na full byś jechał beż wodoru _________________Setup Malossi Sport 70 Yasuni R Na górę rafalk54 Tytuł: : 02 gru 2012, 15:24 Zbanowany Rejestracja: 13 kwie 2012, 19:50Posty: 615Lokalizacja: Szemud Pojazd: mxd5, nic nie zrozumiałem :-) myślę że albo dysze trzeba też wymienić lub nic nie trzeba :-) pisze to na zasadzie jak samochód nie ma lambdy to bez chipa działa _________________[/b][glow=red]Aprilia Rs 50/70 full sport by rafalk54[/glow][/b] ... 44#1961944[ /url ] Na górę Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości Nie możesz tworzyć nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postów

Kup taniej HHO do CIĄGNIKA, KOMPLETNA INSTALACJA WODOROWA - kod producenta: 121214 z ozimek na Allegro.pl, za 1300 zł w kategorii Części do przyczep i naczep - Kempingowe. Opinie i recenzje czy warto kupić ofertę id: 14646764164? Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect! Generatory HHO (z ang. Hybrid Hydrogen Oxygen – mieszanka wodoru i tlenu) w ciągnikach zyskują coraz większą popularność. Jedną z takich instalacji – HHO-Power – wykorzystuje Piotr Korólczyk z miejscowości Wrzosów w powiecie radzyńskim w swoim Zetorze 7245 Horal System. Obniżone zużycie paliwa i bardziej dynamiczna praca silnika - to najważniejsze spostrzeżenia rolnika po zamontowaniu instalacji HHO-Power w czeskim ciągniku. WYJĄTKOWY ZETOR Warto wspomnieć w kilku zdaniach o samym Zetorze Piotra Korólczyka, bo to ciągnik wyjątkowy nie tylko ze względu na zamontowaną w nim instalację HHO. Jest to specjalna wersja Horal System, przeznaczona przede wszystkim do pracy na pochyłościach; w stosunku do standardowej wersji ciągnik ten jest niższy, dzięki czemu niżej położony jest jego środek ciężkości. Ponadto ma on większy rozstaw osi, co dodatkowo wpływa na jego lepszą stabilność. Ciągnik wyposażono również w przechyłomierz, za sprawą którego po osiągnięciu określonej wartości przechyłu operator informowany jest sygnałem dźwiękowym, dzięki czemu ma szansę zareagować w odpowiednim momencie, zapobiegając wywróceniu ciągnika. To jednak niejedyne elementy, które odróżniają Zetora Horal System od standardowej wersji. Wyposażono go dodatkowo we wzmacniacz momentu obrotowego i pneumatyczne wspomaganie sprzęgła, co sprawia, że operuje się nim bardzo komfortowo. Ciągnik ma również przednie WOM i TUZ. Poza wymienionymi wyżej elementami Zetor 7245 Horal System nie różni się od standardowej wersji popularnego czeskiego ciągnika; napędza go ta sama jednostka o pojemności 3,6 l i mocy 66 KM, a maksymalny moment obrotowy 212 Nm osiągany jest przy 1600 obr./min. PROSTY SYSTEM Konstrukcja i zasada działania instalacji HHO-Power zamontowanej w Zetorze Piotra Korólczyka jest dosyć prosta. Składają się na nią zbiornik, z którego woda z sodą kaustyczną (należy wsypać łyżeczkę sody przed pierwszym uruchomieniem i raz do roku przed zimą, aby zapobiec zamarzaniu roztworu) trafia do reaktora składającego się z elektrod niklowych i uszczelek. - Podczas przepływu prądu stałego przez wodę między dwoma elektrodami zachodzi proces elektrolizy - woda rozpada się na wodór i tlen - tłumaczy Damian Michalak, pomysłodawca instalacji HHO-Power. Unoszący się nad elektrolitem gaz HHO wędruje do zbiornika wyrównawczego, a stamtąd przez filtr, mający za zadanie oczyszczenie go z pary wodnej, do układu dolotowego, w którym miesza się z powietrzem. Po trafieniu do komory spalania ulega zapłonowi razem z olejem napędowym. Co ważne, instalacja jest bezpieczna. - Instalacja zaczyna działać przy wzbudzeniu alternatora, a więc po uruchomieniu silnika, dzięki czemu łatwopalny gaz nie gromadzi się. Poza tym jest zabezpieczona dodatkowym bezpiecznikiem - tłumaczy rolnik. - Prosta jest też obsługa instalacji. Do zbiorniczka leje się wodę destylowaną i wsypuje sodę kaustyczną. Ważne jest, żeby używać wody destylowanej albo deszczówki, która nie zanieczyści układu - kontynuuje. CZY HHO SIĘ OPŁACA? Jak deklaruje rolnik, zużycie wody przez reaktor kształtuje się na poziomie ok. 1 l na dzień pracy, jest to zatem koszt marginalny. Natomiast za samą instalację rolnik zapłacił 1000 zł. Można też zredukować koszty jej montażu, które przy odrobinie chęci ograniczą się jedynie do poświęcenia kilku godzin w garażu. - Instalacja nie jest droga, a do tego musimy doliczyć koszt montażu. Mam szwagra mechanika, który zamontował mi instalację „gratis”, chociaż jej montaż jest bardzo prosty i można to bez trudu zrobić samemu. Tym bardziej że producent dostarcza instrukcję, w której krok po kroku wytłumaczone jest, jak to zrobić - mówi Piotr Korólczyk. A co z korzyściami? - Po wymieszaniu z powietrzem HHO trafia do komory spalania, co skutecznie przyspiesza proces spalania paliwa konwencjonalnego dostarczanego przez pompę i wtryskiwacze. Więcej energii z tego samego paliwa daje w efekcie większy moment obrotowy i mniejsze zużycie paliw do 30 proc. Stosowanie instalacji wodorowej HHO-Power jest też ekologiczne; analiza spalin wykazuje spadek ilości tlenku węgla do zera, a zawartość sadzy w spalinach mniejszą o ponad 50 proc. w przypadku silników diesla - deklaruje Damian Michalak. Na korzyści ekonomiczne płynące z wykorzystywania instalacji HHO uwagę zwraca także użytkownik: - Czuć, że ciągnik z instalacją HHO jest mocniejszy. Zużywa też mniej paliwa; spalanie jest do 30 proc. mniejsze. Mój zetor przy lżejszych pracach, np. z paszowozem, spala od ok. 5 l oleju napędowego na godzinę do nawet 13 l przy orce 3-skibowym zagonowym pługiem o szerokości roboczej 1,2 m. Z instalacją HHO spalanie spadło odpowiednio do ok. niecałych 3,5 l i 11 l na godzinę pracy mimo większego obciążenia alternatora, który musi dostarczyć dodatkowy prąd dla reaktora. Zakładając zatem oszczędność tylko 1,5 l ON na godzinę pracy z instalacją HHO w przypadku zetora Piotra Korólczyka, który używany jest obecnie jedynie do prac z wozem paszowym, zwrot kosztów jej zakupu następuje po niespełna 135 godzinach pracy, zaś po tym czasie inwestycja przynosi oszczędności, dzięki którym, biorąc pod uwagę obecne ceny paliw, w portfelu po każdej godzinie pracy ciągnika zostaje ok. 7,5 zł. © Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. Stąd też szacunki ekspertów wskazują, że m.in. niższe koszty technologii, systematyczna poprawa efektywności elektrolizerów oraz efekt skali do 2030 roku przełożą się na spadek kosztu produkcji wodoru z fotowoltaiki o ponad połowę, do ok. 2,2 dol/kg. Jednocześnie, opłaty emisyjne podbiją koszty wytwarzania szarego wodoru do cytat ze strony producenta-Zasada działania generatorów wodoru i wodorotlenu w silnikach spalinowych ma się następująco. Gaz który jest wytwarzany w generatorze trafia do zbiornika wyrównawczego gdzie rozdziela się na wodę i gaz. Gaz jest następnie kierowany wężykiem do kolektora ssącego. Kolektor ssący wysysa podciśnieniowo wyprodukowany gaz który następnie trafia wraz z zassanym powietrzem do silnika. Należy dodać że bardzo znacząco zmienia się skład mieszanki powietrznej. Ponieważ zmienia się steżenie wodoru i tlenu w sasysanym powietrzu. Co się dzieje ? Gaz podnosi liczbę oktanową i cetanową miesznki paliwowo powietrznej. W zależności od sprawności silnika wzrasta moc i spada spalanie paliwa. Zależność na ogół jest taka że im starszy silnik (przed 2002 rokiem). można osiągnąć najwyższe oszczędności w paliwie. Natomiast w silnikach po 2002 roku na ogół podnosi się moc odczuwalna silnika. Z czego to wynika ? Wynika to z ilości paliwa która jest efektywnie wykorzystywana. Mówiąc w skrócie, wodór podnosi sprawność spalania efektywnego paliwa. Starsze silniki nie dopalały paliwa tak skutecznie jak robią to silniki współczesne. W nowszych jak już wspomniałem uzyskujemy efekt wzrostu mocy - ponieważ konstrukcyjnie są doskonalsze. Na przykładzie , starsze silniki mają mniej mocy niż współczesne przy czym pobierają taką samą ilość paliwa. Największe oszczędności można osiągnąć w silnikach diesla ponieważ w tej konstrukcji stosuje się stare rozwiązania. Dodatkowo cykl pracy jest wolniejszy niż w silnikach benzynowych. Natomiast ilość wytwarzanego gazu dla danej pojemności jest identyczna.

Ogłoszenia o tematyce: generator wodoru do diesla na Sprzedajemy.pl - Kupuj i sprzedawaj rzeczy używane i nowe w Twojej okolicy. Szybka, łatwa i lokalna sprzedaż rzeczy z drugiej ręki. Nieruchomości, Motoryzacja, Komputery, Meble, Antyki, Telefony, Sprzęt sportowy i inne.

#41 OFFLINE manro 1 909 postów Dołączył: 09-07-2007 Skąd: WARSZAWA Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 11:59 najlepiej zrobić to na 1 gen na jakimś mikserze w dolocie , będzie tanio i można dać 100% PB i 20% lpg tylko że przy silnikach benzynowych sterowanych przez ECU sterownik natychmiast wprowadzi korekty i będzie kicha przy dieslu jest to łatwiejsze ale zawsze w stosunku do za akceptowania przez sterownik silnika #42 OFFLINE Pasieq Pasieq 5 postów Dołączył: 01-02-2012 @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 12:41 Mam właśnie 1 generacje lpg. Tylko nie zrozumiałem o co chodzi ci z tymi %. Czyli ogólnie twierdzisz ze moge spokojnie takie cos zalozyc? O ile spalanie by spadlo? #43 OFFLINE doncortino doncortino 3 592 postów Dołączył: 13-09-2008 Skąd: Szczecin Województwo: zachodniopomorskie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 12:50 poczytaj na necie opinie użytkowników, nie czytaj opinii sprzedawców owych cudownych "generatorów" o wydajności kilku gramów na godzinę. #44 OFFLINE sypus sypus Prezes KKK 5 433 postów Dołączył: 24-04-2007 Skąd: Zgorzelec Województwo: dolnośląskie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 12:55 Kolega chciałby dodawać to hho do LPG, bo jakoś nie rozumiem tej walki o zmniejszenie spalania. Chyba nie ma nic tańszego jak LPG - oprócz zmiany silnika na mniejszy :hmm: #45 OFFLINE rafal86bielany rafal86bielany 56 postów Dołączył: 25-07-2011 Skąd: wrocław @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 13:02 też mam omkę ecotec z lpg I generacji i bawiłem sie z hho... powiem szczerze ze montowanie generatora w tak małym silniku jest troche mało opłacalne... miałem generator z allegro i pracował na 15-20 A i takie obciążenie powoduje wieksze zuzycie czy lpg czy pb o około 15-20 % a oszczędność paliwa przy używaniu hho po przeliczeniach to coś koło 5%. ja miałem doprowadzony hho do silnika poprzez mikser lpg na przepustnicy. wydaje mi sie że lepszym rozwiązaniem jest uzyskanie wodoru poprzez gotowanie wody w "mini kotle" przytwierdzonym do kolektora wydechowego(używanie go nie powoduje wzrostu obciążenia silnika). Podobno jednym ze składników spalin lpg jest para wodna i może lepiej było by wykorzystać spaliny lpg powtórnie np przez egr?? #46 OFFLINE doncortino doncortino 3 592 postów Dołączył: 13-09-2008 Skąd: Szczecin Województwo: zachodniopomorskie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 13:44 montowanie "generatora" nie ma sensu ani w małym, ani w dużym silniku. Bilans energetyczny jest mocno ujemny - generowanie wodoru pożera kilkukrotnie więcej energii niż można uzyskać spalając go. ja mam znacznie lepszy pomysł: Próbowałem ten pomysł opatentować, ale zacząłem otrzymywać pogróżki, parę razy porysowali mi samochód, jakiś typ zaczepiał moje dziecko w parku oferując mu słodycze... Widać lobby naftowe działa - zrezygnowałem z pomysłu opatentowania w trosce o swoje i bliskich bezpieczeństwo. Ale dzisiaj postanowiłem podzielić się całkowicie za darmo swoim pomysłem, niech świat się rozwija dzięki mojemu genialnemu wynalazkowi. Oto idea: koszt całkowity - 500 zł. lista zakupów: - silniczek od wentylatora chłodnicy (używka na szrocie ok 50 zł) - dwa alternatory (mogą być od skody, ale najlepsze od golfa gti) - ok. 200 zł - pasek kllinowy i koło pasowe od golfa gieteika - ok 50 zł. - parę kątowników, śrubki, pomoc kolegi z migomatem, kabelki, złączki - ok 100 zł. - używany akumulator od golfa gti (lepszy ale też droższy byłby od audika) - 100 zł. Wykon: 1. koło pasowe mocujesz do silniczka wentylatora (migomatem albo jakimś klejem, ja kleiłem na klej do szyb) 2. z kątowników budujesz ramę dla całego układu w taki sposób, by można było połączyć paskiem klinowym koła pasowe alternatorów i silniczka. WAŻNE! koła pasowe muszą być idealnie w jednej płaszczyźnie, inaczej pasek będzie spadywał. 3. łączymy paskiem koła pasowe tak by był lekko naciągnięty. 4. łączymy kablami plusa z plusem na jednym alternatorze, silniczku i akumulatorze, to samo robimy z minusem. Na kablu z akumulatora montujemy wyłącznik, by nie marnować niepotrzebnie darmowej energii. 5. drugi alternator podłączamy kable i z nich możemy zasilać dowolne urządzenie 12V. Po włączeniu włącznika z akumulatora pujdzie prąd do silniczka, ten zacznie się kręcić napędzając alternator, który z kolei wytworzy prąd ładujący akumulator. Dodatkowy alternator wytwarza darmowy prąd którym możemy zasilać dowolne urządzenie 12V. co jakiś czas trzeba podładować akumulator, bo się on po prostu przez noc wyładowuje (wiadomo - używka), ja w swoim projekcie mam podłączony prostownik na stałe, ale dzięki temu mogę korzystać z darmowego prądu non-stop. jakby ktoś chciał zasilić mój skromny budżet to na priv mogę podać nr konta do wpłat :-P #47 OFFLINE rafal86bielany rafal86bielany 56 postów Dołączył: 25-07-2011 Skąd: wrocław @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 14:01 no ok patent dobry ale gdzie w aucie to zamontujesz?? strasznie dużo miejsca to zajmie... w bagażniku?? #48 OFFLINE szakal2004 szakal2004 223 postów Dołączył: 31-12-2010 Skąd: sochaczew Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 14:59 na dachu i do tego dorzuci się turbinę napędzaną wiatrem i mamy oto ni miej ni więcej "Perpetuum Mobile" no i trzeba oczywiście napomknąć że omesia pali wtedy 5 litrów gazu ale na 2 000 mil morskich:jump: #49 OFFLINE kocyk kocyk watching you 9 202 postów Dołączył: 01-03-2009 Skąd: SZ (Zabrze) Województwo: śląskie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 15:06 ja mam znacznie lepszy pomysł: nie pisz takich żeczy po jeszcze ktoś będzie chciał to skonstruować to urządzenie to niedorobione perpetum mobile , bo po pierwsze co to za darmowy prąd jak silniczek napędzający drugi altek żre nam prąd z aku ?? , po drugie wątpię aby silnik wentylatora uciągnął obciążony alternator , prościej byłoby po prostu zamontować drugi alternator napędzany od silnika Po włączeniu włącznika z akumulatora pujdzie prąd do silniczka, ten zacznie się kręcić napędzając alternator, który z kolei wytworzy prąd ładujący akumulator. Dodatkowy alternator wytwarza darmowy prąd którym możemy zasilać dowolne urządzenie że napisałeś to wszystko tak dla jaj , równie dobrze można by to dowolne urządzenie podłączyć do tego aku z którego zasilany jest silniczek Urbino 18 Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz. #50 OFFLINE Pasieq Pasieq 5 postów Dołączył: 01-02-2012 @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 17:35 Widzę zdania bardzo podzielone. Ale doncortino cały czas powtarzasz to samo ktoś kto czytał temat od początku cały czas widzi i zapamiętuje twoje negatywna odpowiedz ze nie bo nie da rady wodoru będzie za mało. Owszem może nie wszystko jest tutaj takie jasne i przejrzyste bo jest to nowość i każdy mówi to co słyszał i wyczytał. Mam rodzinę w Kanadzie i tam maja Dodge Rama z potężnym silnikiem diesla nie wiem ile dokładnie ale kolo 5 litrów ma na pewno i maja takowa instalacje zamontowana i działa. Placek jest w tym ze kupili te auto już z zamontowana instalacja i nie wiedza o ile faktycznie spalanie jest mniejsze. Jak będę wiedział więcej również się podzielę ale póki co bardzej interesuje mnie wypowiedz TomEk WRO o tej instalacji albo kogokolwiek kto już ten wynalazek posiada naszych autach. Myślę ze to kwestia czasu jak zaczną to montować najpierw w szopach za drobne pieniądze a jak koncerny w końcu nie będą miały argumentów to normalnie w serwisach i innych mniej lub bardziej prywatnych warsztatach. #51 OFFLINE szakal2004 szakal2004 223 postów Dołączył: 31-12-2010 Skąd: sochaczew Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 20:07 Widzę zdania bardzo podzielone. Ale doncortino cały czas powtarzasz to samo ktoś kto czytał temat od początku cały czas widzi i zapamiętuje twoje negatywna odpowiedz ze nie bo nie da rady wodoru będzie za mało. Owszem może nie wszystko jest tutaj takie jasne i przejrzyste bo jest to nowość i każdy mówi to co słyszał i wyczytał. Mam rodzinę w Kanadzie i tam maja Dodge Rama z potężnym silnikiem diesla nie wiem ile dokładnie ale kolo 5 litrów ma na pewno i maja takowa instalacje zamontowana i działa. Placek jest w tym ze kupili te auto już z zamontowana instalacja i nie wiedza o ile faktycznie spalanie jest mniejsze. Jak będę wiedział więcej również się podzielę ale póki co bardzej interesuje mnie wypowiedz TomEk WRO o tej instalacji albo kogokolwiek kto już ten wynalazek posiada naszych autach. Myślę ze to kwestia czasu jak zaczną to montować najpierw w szopach za drobne pieniądze a jak koncerny w końcu nie będą miały argumentów to normalnie w serwisach i innych mniej lub bardziej prywatnych jak z gazownią najpierw partyzantka i montowanie eksperymentalnych instalacji a do tego ostre zabobony na temat gazu że wybuchnie że silnik po 20 tys. na gazie to na szrot a teraz potężna gałąź przemysł zwłaszcza w Polsce 2 miejsce na świecie pod względem ilości samochodów na LPG jeszcze tylko Turcja do wyprzedzenie według szacunków stanie się to w połowie 2013 roku jeśli dynamika rozwoju tej branży u nas nie zwolni a na to się raczej nie zanosi:tank: #52 OFFLINE doncortino doncortino 3 592 postów Dołączył: 13-09-2008 Skąd: Szczecin Województwo: zachodniopomorskie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 21:28 Tak jak z gazownią najpierw partyzantka i montowanie eksperymentalnych instalacji a do tego ostre zabobony na temat gazu że wybuchnie że silnik po 20 tys. na gazie to na szrot a teraz potężna gałąź przemysł zwłaszcza w Polsce 2 miejsce na świecie pod względem ilości samochodów na LPG jeszcze tylko Turcja do wyprzedzenie według szacunków stanie się to w połowie 2013 roku jeśli dynamika rozwoju tej branży u nas nie zwolni a na to się raczej nie zanosi:tank:jest zasadnicza różnica - nikt nigdy nie kwestionował że lpg nadaje się jako zamiennik benzyny, natomiast w przypadku "generatorów HHO" każdy rozsądny człowiek znający choćby podstawy fizyki i chemii puknie się znacząco w głowę. Sprzedawcy zestawów twierdzą, że po montażu tego cuda trzeba jeszcze "oszukać" komputer silnika. Prowadzi to do tego, że silnik zaczyna jeździć na ubogiej mieszance. Wówczas rzeczywiście spalanie benzyny może się obniżyć, ale:1. jestem pewien, że bez "generatora" można oszukać komputer z dokładnie tym samym efektem2. jazda na ubogiej mieszance to zagłada dla zaworów i się jeszcze nad jedną rzeczą: Dlaczego w necie jest mnóstwo pochwał dla systemu autorstwa sprzedawców tego badziewia, a praktycznie nie ma pozytywnych opinii użytkowników? #53 OFFLINE szakal2004 szakal2004 223 postów Dołączył: 31-12-2010 Skąd: sochaczew Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 21:36 Na razie to wszystko co tu piszemy to cze gadanie kiedyś sprawa zrobi się jasna dużo osób tego spróbuje i się okaże czy to coś sensownego czy badziew taki jak ceramizery magnetyzery i tym podobne. Jak dotąd nie wypowiedział się nikt kto osobiście testował tę instalację. #54 OFFLINE Pasieq Pasieq 5 postów Dołączył: 01-02-2012 @Oznacz Napisany 06 lutego 2012 - 00:41 Zastanówcie się jeszcze nad jedną rzeczą: Dlaczego w necie jest mnóstwo pochwał dla systemu autorstwa sprzedawców tego badziewia, a praktycznie nie ma pozytywnych opinii użytkowników?bo jest malo uzytkownikow. a nawet jezeli jest ich wiecej to trzeba poczekac na jakies sensownie udokumentowane testy #55 OFFLINE JJdzej JJdzej 1 752 postów Dołączył: 20-09-2009 Skąd: Tczew/Gdynia Województwo: pomorskie Auto: Omega B Silnik: V6 X30XE @Oznacz Napisany 07 lutego 2012 - 14:27 Matko Boska ludzie co wy tu piszecie? doncortino robi sobie jaja opisując perpetuum mobile I rodzaju a niektórzy biorą to na poważnie. Temat dla fantastów raz na zawsze jak do szkoły było za daleko. Żeby zrobić kilo wodoru trzeba więcej się narobić niż można roboty z tego kilo wodoru zrobić. Czyli, jak zrobim kilo wodoru i go spalim to trza jeszcze paliwa dorzucić, żeby było tyle samo co na początku, więc się narobilim i jeszcze gotowania wody wodoru nie jeszcze trudno skumać to przykładzik:Z kilograma wody uzyskamy kilogram wodoru i tlenu(razem kilogram).Jak spalimy ze sobą ten kilogram wodoru i tlenu to uzyskamy kilogram wody a do tego dużo energii. Wspaniale bo mamy dalej wodę, a do tego mieliśmy energię(ciepło) które możemy wykorzystać żeby znów z kilograma wody znów zrobić kilogram wodoru i tlenu. Ale żeby z kilograma wody uzyskać kilogram wodoru i tlenu trzeba dużo energii i jeszcze trochę dołożyć. Więc o to trochę jesteśmy w plecy. W samochodzie jesteśmy w plecy o spalony LPG PB ON, olej po frytkach czy na czym tam jeździmy. I inaczej się nie da. Tak jak ziemia jest okrągła i krąży w ogół słońca, tak na rozbicie wody na wodór i tlen trzeba więcej energii jak da nam ponowne połączenie.(W idealnych warunkach tyle samo ale idealnych warunków nie ma).JEDYNA opcja, gdzie to miało by sens, to gdyby podniosło sprawność silnika o czym chyba nikt nie wspomniał, ale sprawności pewnie też nie podnosi. #56 OFFLINE manro manro 1 909 postów Dołączył: 09-07-2007 Skąd: WARSZAWA Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 07 lutego 2012 - 15:58 w tym całym generatorze hho wodoru jest co kot napłakał ale jest i tlen który właśnie podobno podnosi sprawność paleniska w naszym motorku i jakieś cząstki wodoru zabłąkane >>> nie wiem bo nie sprawdzałem ale czytałem sprawozdania z doświadczeń ludzi którzy zrobili sobie doświadczenia i zbadali . Więc silnik podobno chodzi ciszej i równiej , benzyny spalił 20% więcej niż normalnie bez wynalazku przyrost mocy dosyć spory bo sondy trochę poszły na ubogo i ecu zwiększyło czasy wtrysków dolewając paliwa >>> soda rozpuszcza aluminium robi z niego błotko<<<<<<<< Aby mógł być wykorzystany do zasilenia silnika, musi zostać najpierw rozgrzany do temperatury 70 stopni, by nie zalegał w przewodach paliwowych. W tym celu stosuje się podgrzewanie w przewodach lub filtrze paliwa. Można również uruchamiać samochód na oleju napędowym i dopiero po rozgrzaniu oleju roślinnego, przerzucić się na
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! gzgzgz 28 Mar 2008 18:38 22367 #1 28 Mar 2008 18:38 gzgzgz gzgzgz Level 11 #1 28 Mar 2008 18:38 Witam Kiedyś czytałem w sieci o wtrysku wody do komory spalania. Co o tym sądzicie, pomysł wyglądał mniej więcej tak: Oprócz instalacji na ropę jest osobna instalacja na wodę tzn. jest wykonana tak jak instalacja benzyny w silniku wtryskowym. Są wtryskiwacze, listwa itd. Zasada działania jest prosta : odpalamy silnik na ropie i gdy włączymy instalację na wodę wtedy woda jest wtryskiwana pod ciśnieniem do cylindra. Następuje sprężenie powietrza razem z taką mgłą i gdy nastąpi wybuch, wtedy część energi cieplnej która normalnie marnuje się jest używana do wytworzenia pary wodnej z tej wtryśniętej mgły. A jak wiadomo gorąca para wodna ma duuużo większą objętość niż woda. Wtedy ta para wodna robiłaby jako" wzmocnienie" w czasie suwu pracy. Myślę że jest to dobre wykorzystanie ciepła stratnego przy procesie spalania. Coś podobnego jak zrobili to japończycy w swoim HAW systemie ( i ). Także można zerknąć na stronę : Na elektrodzie rownież czytałem że ktoś zrobił w swoim mercedesie 3L diesel taki wtrysk i bardzo mu spadło spalanie roby, aż do 3,5 litra. Może warto się tym zainteresować bo japończycy już coś podobnego testują tylko że tam zamiast ropy jest wodór. Wszelkie sugestie co do tematu są wskazane pozdrawiam ! Linki w poście są już nie aktywne! [Z] #2 28 Mar 2008 19:29 Moulder Moulder Level 23 #2 28 Mar 2008 19:29 Wtrysk wody (a raczej mieszanki wody z metanolem) stosuje się w bardzo wysilonych doładowanych silnikach, aby najczęściej uniknąć spalania stukowego, niestosować wysokooktanowego paliwa, nie zmniejszać stopnia sprężania. Podobno moc rośnie do 7%. Nie powoduje jakichś zauważalnych zmian w zużyciu paliwa. Należy rozrużniać wtrysk wody i "wtrysk" pary wodnej do układu dolotowego - tak jak w tym Mercedesie. To dwie różne sprawy. Na temat tego drugiego się nie wypowiadam. #3 29 Mar 2008 12:12 gzgzgz gzgzgz Level 11 #3 29 Mar 2008 12:12 Quote: powiedz jeszcze że nasikasz do baku i pojedziesz dalej to klupnij się w czoło bydzie ci wesoło. brak słów na ludzką głupotę a co do tego wtrysku wody do diesla to jednak jest bardzo realne, wczoraj wpisałem w google frazę ' water injection diesel' i oto co mi wyskoczyło: UWAGA: Powyższy link jest już nie aktywny! [Z] a także wiele innych stron w tym strony z patentami na takie wtryski. W tym .pdf widać że były nawet prowadzone badania naukowe na ten temat. Czyli z tego wynik że jednak temat jest rozwojowy i ma jakieś szanse na powodzenie. Przeanalizowałem wczoraj plusy i minusy dwóch różnych sposobów podawania wody do diesla: a) za pomocą wtrysku wody do kolektora dolotowego bardzo blisko zaworu w czasie suwu ssania, b) ciągłe podawanie pary wodnej wytworzonej prze ciepło kolektora wydechowego (podawanie do kolektora dolotowego). Z analizy plusów i minusów tych dwóch rozwiązań wyszło mi że jednak lepszym rozwiązaniem jest rozwiązanie B (ze względu na mały stopień skomplikowania instalacji, mniejsze koszty i mniejszy stopień schłodzenia sprężanego powietrza i lepsze odparowanie wtryśniętego paliwa). #4 29 Mar 2008 12:15 foxiu foxiu Level 15 #4 29 Mar 2008 12:15 gzgzgz Szerszego linka to już nie znalazłeś? Wyobraź sobie, że nie każdy ma 50" monitor z rozdzielczością 3840x2160... #5 29 Mar 2008 12:19 gzgzgz gzgzgz Level 11 #5 29 Mar 2008 12:19 jeszcze zobaczcie na stronę tam są informacje na temat podawania wody lub pary do silnika Dodano po 53 [sekundy]: foxiu wrote: gzgzgz Szerszego linka to już nie znalazłeś? Wyobraź sobie, że nie każdy ma 50" monitor z rozdzielczością 3840x2160... już zmienione #6 30 Mar 2008 11:21 stanley019 stanley019 Level 15 #6 30 Mar 2008 11:21 wtrysk wody do komory spalania nie jest niczym nowym ale pamiętać należy że tej wody musi być naprawę mało żeby nie uzyskać odwrotnego efektu, z tego co pamiętam jest to kilka procent pojemności komory #7 30 Mar 2008 11:59 czekon czekon Level 2 #7 30 Mar 2008 11:59 to ciekawe co spowoduje zapłon ??? najleopsze rozwiązanie to silniki na etanol #8 30 Mar 2008 18:19 gzgzgz gzgzgz Level 11 #8 30 Mar 2008 18:19 czekon wrote: to ciekawe co spowoduje zapłon ??? najlepsze rozwiązanie to silniki na etanol nic bo przecież nie chodzi o to żeby tą wodę zapalić ale żeby odebrała ciepło w czasie wybuchu wtryśnietej ropy ( a wiadomo że większość tek energii ucieka na zewnątrz w postaci ciepła- a tak to ciepło dostaje się do wody która ulega zamianie w parę wodną gwałtownie zwiększając swoją objętośc i działając tak jak wybuchająca ropa lub benzyna ). Według mnie jest to też dokładne wyjasnienie zasady działania instalacji profesora Gulaka (było o tym też na elektrodzie). Tylko tam podajemy parę wodną zamiast wody ale według mnie dalszy proces przebiega identycznie, ale chyba doprowadzenie pary wodnej zamiast mgły wodnej jest lepsze w dieslu bo nie powoduje aż takiego oziębienia komory spalania. Bardzo dobrze jest to zobrazowane na filmiku o HAW system (link powyżej). Działa to jak hybryda silnika spalinowo-parowego, tylko że para jest tworzona dopiero w komorze spalania. pozdrawiam #9 01 Apr 2008 13:44 tplewa tplewa Level 39 #9 01 Apr 2008 13:44 Prawde mowiac nie wiem czy ma to sens w seryjnym silniku. Stosuje sie takie rozwiazania ale w mocno doladowanych autach itp. Do tego warto calosc robic inteligentnie (elektronika sterujaca) reagujaca na zmiany EGT, temperature w dolocie itd. Alkohol jak juz kolega wyzej wspomnial tak samo tyczy sie "mocno" doladowanych w celu unikniecia spalania stukowego... Na "klekotach" zbytnio sie nie znam ale mysle ze w seryjnym dieslu bez zabaw z turbinka raczej bedzie to przerost formy nad trescia. Jednak przy mocno dlubanym silniku ma to racje bytu... Akurat na moim forum toczy sie podobna dyskusja odnosnie benzyniakow: #10 01 Apr 2008 13:57 gzgzgz gzgzgz Level 11 #10 01 Apr 2008 13:57 a jak myślicie czy zwykłe wtryskiwacze używane do wtryskiwania benzyny moga ule uszkodzeniu przy używaniu ich do wtryskiwania wody ? np. zatarcie lub korozja? czy są może wykonywane z takich materiałów że nie korodują? pozdrawiam #11 01 Apr 2008 14:06 tplewa tplewa Level 39 #11 01 Apr 2008 14:06 gzgzgz wrote: a jak myślicie czy zwykłe wtryskiwacze używane do wtryskiwania benzyny moga ule uszkodzeniu przy używaniu ich do wtryskiwania wody ? np. zatarcie lub korozja? czy są może wykonywane z takich materiałów że nie korodują? pozdrawiam Wode wtryskuje sie pod wysokim cisnieniem i stosuje sie do tego specjalne dysze... Byla o tym dyskusja na forum streetracing Powinienes tam znalezc jakies rozwiazanie...
Konkurs o Nagrodę Marszałka Województwa Wielkopolskiego „ i-Wielkopolska – Innowacyjni dla Wielkopolski” Podczas spotkania prasowego w dniu 9 stycznia 2019 roku Pan Marek Woźniak, Marszałek Województwa Wielkopolskiego ogłosił Laureatów Konkursu o Nagrodę Marszałka Województwa Wielkopolskiego „i-Wielkopolska – Innowacyjni dla Wielkopolski” edycja 2018.
Aby pracować ciągnikiem na dwóch paliwach – oleju napędowym i wodorze – nie trzeba montować skomplikowanych instalacji, a wystarcza niewielki reaktor, do którego trafia woda destylowana z dodatkiem sody kaustycznej (wodorotlenkiem sodu, NaOH). Aby pozyskiwać gaz potrzebny jest tylko prąd z alternatora, który powoduje rozkład wody na gaz HHO składający się z wodoru i tlenu. Gaz kierowany jest następnie do układu dolotowego ciągnika i wraz z napływającym powietrzem trafia do komory spalania. Dodatek wodoru sprawia, że ciągnik zyskuje na mocy i staje się bardziej dynamiczny, co jest szczególnie odczuwalne podczas wykonywania najcięższych prac polowych. Potwierdza to Andrzej Fisiak ze wsi Niesięcin w okolicach Łodzi, właściciel Ursusa C-360 (1988 r.) z instalacją wodorową. Ciągnik wykorzystywany jest do pracy w 45-hektarowym gospodarstwie, które rolnik prowadzi z synem Adamem. Oprócz produkcji roślinnej prowadzona jest hodowla tuczników (ok. 50–70 szt. rocznie) oraz opasów (7 szt. rocznie). Park maszynowy oparty jest na krajowych ciągnikach: dwóch sześćdziesiątkach oraz sześciocylindrowym Ursusie 1204 o mocy 112 KM. Najmocniejszy sprzęt ze względu na spore zużycie paliwa wyjeżdża jedynie do najcięższych prac orki na glebach gliniastych. W bardziej sprzyjających warunkach polowych, orkę czy uprawę ścierniska wykonuje jeden z Ursusów C-360, który oprócz instalacji do pozyskiwania wodoru ma przedni napęd, przedni TUZ oraz wspomaganie układu kierowniczego. – Przedni napęd zamontowałem trzy lata temu – mówi Andrzej Fisiak. – To była pierwsza przeróbka tego ciągnika. Cały gotowy podzespół kupiłem na południu Polski w okolicach Cieszyna. Za zestaw składający się ze zwężonego mostu napędowego samochodu Robur, przystawki oraz wału napędowego, zapłaciłem 7 tys. zł. Dzięki tej przeróbce znacznie zwiększyła się siła uciągu ciągnika, poprawiła się jego trakcja oraz zmniejszył poślizg. Pogorszyło się jednak kierowanie ciągnikiem, dlatego w kolejnym etapie doposażyłem sześćdziesiątkę we wspomaganie układu kierowniczego. Zdecydowałem się na układ elektryczny. W kolumnę kierowniczą wpiąłem silnik pochodzący z układu wspomagającego samochodu osobowego Renault, który załącza się po kilkunastu sekundach od przekręcenia kluczyka w stacyjce. Silnik elektryczny podłączony jest do akumulatora. To rozwiązanie kosztowało 900 zł. Z przednim TUZ-em Kolejnym etapem modyfikacji ciągnika było zamontowanie własnoręcznie wykonanego przedniego podnośnika o udźwigu 600 kg. Powstał on z połącznia ceowników 75x45 mm, z których wykonano ramę, metalowych sztab 50x25 mm pełniących funkcję ramion oraz siłownika hydraulicznego pochodzącego od wózka widłowego. TUZ przykręcono do wspornika osi ciągnika, a do zasilana siłownika wykorzystywano jedno tylne złącze hydrauliczne. Według szacunków rolnika, podnośnik kosztował około 1000–1200 zł. – Pola mam w wielu kawałkach i do tego niektóre oddalone o 4–5 kilometrów od gospodarstwa – dodaje Andrzej Fisiak. – Dlatego, aby ograniczyć ilość przejazdów, wykorzystuję przedni TUZ do transportu na daną działkę odpowiednich maszyn np. brony. Myślę jednak, aby podnośnik wykorzystać jeszcze w inny sposób, mocując na nim wał rurowy, rozgarniający i kruszący bryły przed pracującym z tyłu ciągnika agregatem. Zobacz także Reaktor wodorowy Zdaniem Andrzeja Fisiaka, Ursus C-360 to dobry, uniwersalny i oszczędny ciągnik. Jest niezawodny i prosty w obsłudze. Jednak dysponuje niewielką mocą, co sprawia, że nie zawsze radzi sobie w polu. Dlatego, aby podnieść jego moc, w sierpniu 2015 r. rolnik zamontował w sześćdziesiątce zakupioną za 800 zł instalację wodorową. Najważniejszym jej elementem jest reaktor zbudowany z szeregu elektrod kadmowych połączonych uszczelkami. To w nim na skutek przepływającego prądu następuje elektroliza wody i powstanie wodoru, który wężem wędruje wpierw do zbiornika wyrównawczego, a następnie do układu dolotowego ciągnika. Co ciekawe, w tej instalacji roztwór o odpowiednim stężaniu przygotowywany jest tylko podczas pierwszego uruchomienia instalacji, natomiast w czasie normlanej eksploatacji w układzie uzupełniana jest tylko woda destylowana. – Pierwsze co zauważyłem podczas pracy z załączoną instalacją, to brak czarnego dymu wydostającego się z wydechu – zauważa Andrzej Fisiak. – Ponadto od razu dało się odczuć, że ciągnik jest mocniejszy. Jak wcześniej wyjeżdżałem do orki z pługiem 3-skibowym, to teraz sześćdziesiąta radzi sobie z czterema skibami. Ponadto C-360 pracuje z trzymetrową ciężką broną talerzową, z którą wcześniej jeździł tylko sześciocylindrowy Ursus. Najważniejsze jest jednak to, że wciąż spala niewiele bo 4–4,5 litra paliwa na godzinę pracy przy 11–12 litrach, które w takim samym czasie zużywa Ursus 1204. Dlatego dzisiaj sześćdziesiątka jest najbardziej eksploatowanym ciągnikiem w gospodarstwie. Oprócz uprawy pługiem, broną talerzową czy agregatem, w sezonie sześćdziesiątka będzie pracowała z prasą zwijającą, sieczkarnią do kukurydzy, a zimą, jeżeli będzie to konieczne, z pługiem do odśnieżania. W przyszłości zamierzam wymienić w niej jeszcze kabinę oraz zamontować ładowacz czołowy. Oszczędność na paliwie Aby zobaczyć kolejną sześćdziesiątkę pracującą na olej napędowy i wodór, udaliśmy się do województwa kujawsko-pomorskiego do wsi Olszewka koło Nakła nad Notecią. W gospodarstwie Piotra Szpary od kwietnia 2014 roku Ursus C-360 pracuje z instalacją wodorową. Jej zamontowanie w ciągniku zajęło jeden dzień i wiązało się z wymianą prądnicy na alternator. Zdaniem właściciela, ten niewielki układ w znaczący sposób poprawił parametry pracy ciągnika. – Wzrósł moment obrotowy oraz wzrosła moc z 52 do około 60 KM – twierdzi Piotr Szpara. – Przy tym spadło o około 30 procent zużycie oleju napędowego. Dla porównania, przed zamontowaniem instalacji ciągnik z 3-skibowym pługiem lub z agregatem uprawowym spalał około 6 litrów paliwa na godzinę. Teraz przy samej pracy zużywa o 2 litry oleju napędowego mniej, na rzecz bardzo taniego gazu, pozyskiwanego z wody. Zużycie wody w tej instalacji na godzinę ciężkiej pracy wynosi około 100 ml. Daje to około 1 litra na pełny dziesięciogodzinny dzień pracy, a litr wody destylowanej kosztuje zaledwie złotówkę. Piotr Szpara uprawia niespełna 16 hektarów ciężkich gleb. Zasiewa rzepak (ponad 7 ha) oraz pszenicę (ponad 5 ha). Około 2 ha zajmują łąki, a hektar lucerna z trawą. W gospodarstwie prowadzona jest hodowla opasów (6 sztuk). Park maszynowy stanowią trzy ciągniki: dwa pracujące w gospodarstwie od nowości Ursusy: C-360 z 1981 roku i C-360-3P z 1988 roku oraz 82-konny Belarus z 1994 roku sprowadzony z Niemiec w 2000 roku. Obecnie sześćdziesiątka wykorzystywana jest do lżejszych zadań pracując z rozsiewaczem nawozów, opryskiwaczem, czasami z agregatem uprawowym o szerokości roboczej 2,1 m. Rocznie kręci około 150 godzin. – Po zamontowaniu instalacji znikło dymienie z tłumika, choć i tak nie było one duże, bo niespełna trzy lata temu silnik ciągnika przeszedł generalny remont – opisuje Piotr Szpara. – Jest to związane z tym, że wcześniej, szczególnie podczas gwałtownego wciskania pedału przyspieszenia, silnik był „zalewany” dawką paliwa, której nie był w stanie spalić ze względu na małą ilość powietrza i tlenu w komorze. Teraz napływający do komory gaz zawiera w sobie dodatkowy tlen, dzięki temu spalanie przebiega pełniej. Pytanie o bezpieczeństwo Kolejnego Ursusa C-360 z zamontowaną instalacją wodorową prezentuje nam Paweł Dyjak we wsi Górowo (gm. Prusice, woj. dolnośląskie). Rolnik chwali to rozwiązanie za bardzo prostą budowę, łatwość montażu, a przede wszystkim znikome koszty pracy związane jedynie z dolewaniem wody do układu. A swoją opinię podpiera półtorarocznym doświadczeniem w pracy sześćdziesiątki pochodzącej z 1988 roku. – Wśród rolników tego typu rozwiązania budzą spore obawy związane z możliwością pożaru czy wybuchu – mówi Paweł Dyjak. – Moim zdaniem, jest to bezpieczna instalacja, bo wodór jest produkowany tylko w momencie pracy silnika i na bieżąco zużywany. Nie ma gromadzenia gazu. Po zamontowaniu instalacji, podczas pierwszej jazdy ciągnikiem byłem nieco zdziwiony, bo nie odczułem wzrostu mocy. Ciągnik słabo radził sobie z pustą przyczepą zbierającą jadąc pod górkę na piątym biegu. Okazało się jednak, że instalacja nie pracowała, bo poprzez zaśniedziałe styki do reaktora nie dopływał prąd. Po ich oczyszczeniu sześćdziesiątka od razu zyskała dodatkową moc i z tą samą, ale załadowaną do pełna przyczepą, bez problemów wjeżdżała pod górkę na piątym biegu. Paweł Dyjak wraz z bratem Arturem i siostrą Anną oraz z rodzicami Zofią i Henrykiem uprawia 140 hektarów. Na gruntach ornych wysiewa pszenicę, pszenżyto, żyto oraz mieszanki. Na 40 ha gruntów ornych uprawia trawy. Około 10 ha stanowią trwałe użytki zielone. Ze względu na spore nasilenie omacnicy prosowianki oraz szkody spowodowane przez dziki, zrezygnowano z uprawy kukurydzy. Gospodarstwo zajmuje się hodowlą bydła mlecznego i mięsnego. Stado liczy około 180 sztuk, w tym 50 krów dojnych i niespełna 80 opasów. Zwierzęta żywione są dawką TMR sporządzaną w wozie paszowym marki Keenan. Pozyskiwane mleko w ilości około 320 tys. litrów odbiera Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Kole – oddział w Kępnie. Od 8 lat prowadzona jest w gospodarstwie uprawa bezorkowa. Do najcięższych prac polowych wyjeżdża najnowszy, zakupiony w 2012 roku ciągnik Massey Ferguson 6485 Dyna-6 o mocy maksymalnej 175 KM (190 KM z Power Boost) lub Massey Ferguson 2720 z 1983 rok dysponujący mocą 147 KM. Sześćdziesiątka jest ciągnikiem pomocniczym wykorzystywanym do lżejszych prac. – Zdecydowałem się na montaż instalacji wodorowej z ciekawości i chęci sprawdzenia co ona tak naprawdę daje – stwierdza Paweł Dyjak. – Potwierdziło się, że dodatek gazu podnosi moc silnika, czego efektem jest możliwość szybszego wykonywania prac polowych. Ciągnik stał się bardziej elastyczny i łatwiej wchodzi w obroty. Dlatego zakupiłem kolejną instalację wodorową, która zostanie zamontowana w 130-konnym ciągniku Massey Ferguson 2685 z 1987 roku. Do tej pory maszyna ta była wykorzystywana jedynie do prac załadunkowych. Planuję MF-a doposażyć w przedni podnośnik i wałek i ruszyć nim do pracy na łące np. z zestawem kosiarek SaMASZ MegaCut o szerokości roboczej ponad 9 metrów. Przemysław STANISZEWSKI
AcaGJ. 399 325 79 159 223 397 409 193 221

instalacja wodorowa do diesla opinie