Złotowłosa i trzy misie. Jan Brzechwa. 8.5 /10. Interpretacja tej znanej klasycznej bajki przez Jana Brzechwę jest warta poznania. Data wydania: 2012. ISBN
1. Grupa: VII2. Data: Prowadzący: Małgorzata Wajs4. Miejsce: sala zabaw, kuchnia przedszkolna5. Temat: Złotowłosa i trzy misie6. Cele:- wdrażanie do kulturalnego zachowania się podczas przedstawienia- kształtowanie nawyku kulturalnego zachowania się podczas spożywania posiłku- utrwalenie nazw kolorów7. Pomoce: teatrzyk z naklejonymi obrazkami (miski, krzesła, łóżka, choinki), maskotki: 3 misie i lalka, magnetofon, płyta CD, obrus, taca, 4 serwetki, 4 miski, 4 łyżki, garczek, duża łyżka, rękawica kuchenna, sylwety kukiełek, kijki, taśma Przebieg spotkania:* Teatrzyk w wykonaniu nauczyciela "Złotowłosa i trzy misie". Wspólne zaśpiewanie piosenki "Jadą, jadą misie". Zadawanie pytań dotyczących obejrzanej bajki.* Przyjęcie u Złotowłosej: nakrywanie do stołu dla 4 maskotek.* Wycieczka do przedszkolnej kuchni po budyń na przyjęcie.* Nakarmienie maskotek, zbieranie naczyń według kolorów.* Wykonanie sylwet kukiełek do zabawy w teatrzyku - kolorowanie kredkami.* Zabawy dowolne w kąciku teatralnym.
Przyjechały do boru, narobiły rumoru. Jadą, jadą misie, tra la la la la, Śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha. A misiowa jak może, prędko szuka w komorze, Plaster miodu wynosi, pięknie gości swych prosi. Jadą, jadą misie, tra la la la la, Śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha. Zjadły misie plastrów sześć. I wołają Uczestnicy: Złotowłosa, trzy misie (mam, tata i synek), narrator – 5 osóbRekwizyty: domek, trzy miotły – mała, średnia i duża; stolik + nakrycie ( trzy filiżanki – mała, średnia i duża); trzy krzesła – małe, średnie i duże; imitacja trzech łóżek – małe, średnie i duże; piłka; płyta z linia melodyczną piosenki Narrator 1:Jest to opowieść o pewnej małej dziewczynce, która nazywała się Złotowłosa. Była bardzo ciekawa świata i cały czas spędzała poza domem, wędrując po okolicy. Pewnego dnia zauważyła w lesie śmieszny dom, okrągły jak grzybek./Złotowłosa spaceruje, zbiera kwiatki do koszyczka..., aż tu nagle zauważa domek..., podchodzi do domku.../Złotowłosa:Puk! Puk! Puk! Puk!Nikt nie odpowiada...czy jest ktoś w domu?Ale co to? Drzwi SA otwarte...Któż może tu mieszkać?...Narrator 1:No proszę! Drzwi były otwarte! Złotowłosa postanowiła wejść do środka. Dom był pusty, ale wszystko w kuchni było posprzątane. O ścianę oparte były trzy miotły: duża, średnia i mała... /Złotowłosa ogląda miotły, tańczy z mała miotłą/ Narrator 2:Któż mógł tu mieszkać? Na stole stały trzy filiżanki z gorącą czekoladą: duża, średnia i mała. Złotowłosa była bardzo głodna, więc spróbowała czekolady. W dużej filiżance była za gorąca, w średniej – za zimna. Dziewczynka wypiła czekoladę z małej filiżanki, bo czekolada w niej była taka, jak trzeba./Złotowłosa siedzi przy stoliku i próbuje czekoladę z kolejnych filiżanek; wypija z tej najmniejszej wskazując ręką na brzuchu, że jest wyśmienita/Narrator 2:Przed kominkiem stały trzy krzesła: duże, średnie i małe. Wskoczyła na to duże, odbiła się na średnie, wreszcie usiadła na malutkim. I nagle bum! – krzesełko się złamało!/Złotowłosa siada na każdym krześle, na końcu spada na podłogę z małego krzesła zadzierając nogi do góry/Narrator 3;W pokoju na piętrze stały trzy łóżka: duże, średnie i małe./Złotowłosa idąc dalej zauważyła łóżka/Złotowłosa:Które by tu wybrać?/Złotowłosa kładzie się na każdy łóżku/Narrator 3:Złotowłosa wypróbowała wszystkie. Największe było zbyt miękkie, średnie niewygodne, najmniejsze Całkiem wygodne – może nie tak wygodne jak moje, ale prawie! Myślę, że na minutkę się położę... A,a,a,a,a... /ziewnęła sennie/Narrator 3:Dziewczynka położyła się i natychmiast zasnęła. Spała tak głęboko, że nie usłyszała wracających gospodarzy. Była ich trójka. Trzy niedźwiedzie, które poszły po miód na śniadanie. Jeden niedźwiedź był duży, drugi średni, trzeci mały: byli to tata, mama i ich synek/Idą trzy niedźwiedzie śmiejąc się w głos, mama z tata idą trzymając się pod rękę, a mały niedźwiadek biega dookoła rodziców, przechodzi na czworakach pomiędzy nimi.../Tata miś:Szybko! Ktoś jest w naszym domku.../Tata miś podbiega do domku/Mama miś:Bądźmy ostrożni. Drzwi są otwarte, musieli przyjść złodziejeTata miś:A niech to! Kto to zrobił? / Tata miś zauważa rozrzucone miotły, rozlaną czekoladę na stoliku...; Misie podchodzą do stolika.../Tata miś:Kto pił z mojej filiżanki?Mama miś:Kto pił z mojej filiżanki?Mały miś:Kto pił z mojej filiżanki i wszystko wypił?/Mały miś płacze; Nagle misie zauważyły swoje krzesełka, podchodzą do nich.../Tata miś:Kto siedział na moim krześle?Mama miś:Kto siedział na moim krześle?Mały miś:Kto siedział na moim krześle i je złamał?Narrator 4:Mały niedźwiadek zaczął płakać, kiedy znalazł swoje rozwalone krzesło./ Tata miś podaje synkowi chusteczkę do otarcia łez...Misie wchodzą do sypialni, stają nad łóżkami.../Mama miś:Mój Boże! Ktoś leżał w naszych łóżkach! Mały miś:A w moim nadal ktoś jest! To na pewno bandyta! Narrator 4:Zamiast złodzieja, zobaczyli Złotowłosą. I to ona się przeraziła! Niedźwiadek był zachwycony; z mała dziewczynką jest jeszcze przyjemniej się bawić niż z siostrą!Złotowłosa:Kto to? Co to? Gdzie ja jestem?Narrator 4:Zawołała Złotowłosa, budząc się gwałtownie. Przestraszywszy się groźnych spojrzeń pochylonych nad nią niedźwiedzi, najpierw podciągnęła kołdrę pod samą brodę. A potem wyskoczyła z łóżka i pędem zbiegła na dół po uciekać z tego domu! Trzeba uciekać!/Złotowłosa krzyczy wyskakując z łóżka i ucieka.../Mały miś:Nie uciekaj! Wracaj! Już się na Ciebie nie gniewamy.../mały miś wykrzykuje za nią, po czym goni Złotowłosą./ Narrator 5:I tak wszystko dobrze się skończyło. Od tego czasu Złotowłosa stała się grzeczną dziewczynką. Często odwiedzała niedźwiedziątko, a także zapraszała je do siebie. Także niedźwiadek nauczył się bawić ze Złotowłosą i zwierzętami zwierzętami z lasu. Na zawsze stali się dobrymi przyjaciółmi./ Złotowłosa zatrzymuje się i zaczyna bawić się z małym misiem- tańczą, rzucają do siebie piłkę...śmieją się głośno/Wszyscy aktorzy stają razem, podają sobie ręce i śpiewają piosenkę: Bo przyjaciel, bo przyjaciel przecież, bardzo ważny w życiu jest. To jest pewne, rzecz to oczywista, przyjaciela warto mieć. 2x /to refren piosenki pt „Kolega z przedszkola” Śpiewające Brzdące/ Cal gruby. długi trzy cale, W każde z makowych ziareczek Wbij mi takie. trzy bratnale". Mefistofil duchem skoczy, Konia czyści, karmi, poi, Potem bicz z piasku utoczy I już w gotowości stoi. Twardowski dosiadł biegusa, Próbuje podskoków, zwrotów, Stępa, galopuje, kłusa, Patrzy, aż i gmach już gotów. No! wygrałeś, panie bisie; Bajki po polsku dla dzieci za darmo! Jadą, jadą misie, tra la la la la, śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha, przyjechały do lasu, narobiły hałasu, przyjechały do boru, narobiły rumoru. Jadą, jadą misie, tra la la la la, śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha, a misiowa jak może, prędko szuka w komorze, plaster miodu wynosi, pięknie gości swych prosi. Jedzą, jedzą misie, mniam, mniam, mniam, mniam, mniam śmieją im się pysie, cha cha cha cha cha, Zjadły wszystkich plastrów sześć i wołają: „dajcie jeść!” Zjadły wszystkich plastrów sześć i wołają: „dajcie jeść!” Zjadły wszystkich plastrów sześć i wołają: „dajcie jeść!” Zjadły wszystkich plastrów sześć i wołają: „dajcie jeść!” Zjadły wszystkich plastrów sześć i wołają: „dajcie jeść!” Jadą, jadą misie. Jadą, jadą misie. Najpiękniejsze polskie kołysanki i utwory dla dzieci w znakomitym wykonaniu. Dzięki tej składance ukołysanie dziecka do snu jest łatwiejsze niż można to sobie wymarzyć. 1. Stary niedźwiedź, 2. Był sobie król, 3. Pluszowe niedźwiadki, 4. Kotki dwa, 5. Jadą misie, 6. Złotowłosa królewna, 7. Dorotka, 8. Zachodźże słoneczko, 9. Słoneczko już…, 10. Siwa chmurka. — Subskrybuj Więcej piosenek Dołącz do nas na Google+ (327)

  Bajka relaksacyjna dla dzieci  "Misia sen"   Był ciepły, słoneczny dzień. Mały Miś Lulek siedział w klasie i patrzył przez okno na otaczający szkołę las. A ten las był ogromny, wielkie, stare dęby, wysokie sosny, paprocie zaglądające w każdy zakamarek. Miś patrzył na te ogromne drzewa i sam nie mógł uwierzyć, że rosną takie wysokie i się nie

17. Tajemnice pamiętnika samotnego górskiego wędrowca Ta historia to zupełnie osobna opowieść. Jej epizody opisywane są przez ponad trzydzieści lat, w różnych częściach pamiętnika. Włożyłem część tych zapisków w jedno miejsce. Oto, co z tego wyszło: Oj, straszna ze mnie kłamczucha! A najgorsze z tego wszystkiego, że okłamuję małe dzieci, bo … opowiadam im bajki, hihihi. Otóż jadę w moje ukochane Tatry. Do mojego przedziału wchodzi rodzina z małym, zapłakanym, chłopczykiem. Pytam go: - Czemu płaczesz? A on mi, że on nie chce jechać w góry, on woli morze, bo w górach nie można lepić zamków z piasku. Więc mu mówię, że w górach nie trzeba lepić zamków, bo tam są prawdziwe, a ponadto, że w górach są … trzy małe misie, lecz trzeba po tych górach pochodzić, by je spotkać. I wiele można się od nich nauczyć. No i czterolatek przestał płakać. Mama uszczęśliwiona prosi: - Nie zamierzaliśmy po górach chodzić, mieliśmy patrzeć na nie z daleka, bo Pawełek jest jeszcze za mały. Ale skoro pani mówi, że tacy chłopcy już po górach chodzą … to, czy mogłaby pani nas zabrać, może uda nam się zobaczyć te misie? Na jeden dzień, w jakieś ładne miejsce, jakąś łatwą ścieżką? Proszę! No i następnego dnia ich zabrałam … I nie wiem, czy ja mam takie szczęście, czy Pawełek jest w czepku urodzony, bo gdy ich prowadzę na Halę Gąsienicową spotykamy misie … Moje pierwsze z nimi spotkanie nastąpiło po iluś tam wędrówkach, a Pawełek je spotyka za pierwszym razem … jak na zawołanie. Może nie trzy małe misie, ale jednego dużego i dwa małe … Podjadają z dala jagody, a nami się w ogóle nie interesują, od czasu do czasu tylko spojrzą w naszą stronę … Pawełek zachwycony, podekscytowany, patrzy, podskakuje, chciałby bliżej, wtedy mówię, że musimy iść dalej, bo one są u siebie w domu, a my jesteśmy gośćmi i nie wypada nieproszonemu wchodzić do ich domu bez zaproszenia. No i ruszamy. Chłopczyk zarzucił mnie pytaniami, a ja z odpowiedzi na nie, ułożyłam bajkę: „W Tatrach mieszka misiowa rodzina: mama – Niedźwiedzica, synek – Misiu, córka – Misia. Tatry to ich dom i mają w nim wszystko, czego im trzeba: i jedzenie, i spanie, i ubranie, i słońce, i piękne góry wokół. Są szczęśliwe, bo cieszą się właśnie tym, co mają. Kiedyś mały Misiu pyta mamy: - Dlaczego tylu ludzi przyjeżdża tu, do naszego domu? - Też podobają im się góry. - odpowiada mama. Misiu pyta więc dalej: - To czemu tu nie mieszkają, tak jak my? - Bo muszą pracować. Tu przyjeżdżają odpoczywać po pracy. - Po co ludzie pracują? - By kupić jedzenie, ubranie, dom i by tu przyjechać. - Ludzie są dziwni. My nie musimy pracować, możemy cały czas odpoczywać, nie musimy tu przyjeżdżać, możemy tu być zawsze. – zauważa Misiu. Teraz Misia, córka, pyta Niedźwiedzicę: - Mamo, a czemu ludzie tak ciągle wchodzą na te najwyższe szczyty? Czego oni tam szukają? - Misia, nie wiem, może szukają szczęścia. – Misia więc pyta dalej: - A co to jest szczęście, mamo? - Szczęście to cieszyć się wszystkim i tym, że się jest misiem. - A czemu oni go szukają? My nie musimy szukać. – pyta Misia, bo nie może tego zrozumeć. - Bo nie potrafią się cieszyć tym, co mają i tym kim są. Zazdroszczą ptakom, tego, że latają, nam, że naszym domem są góry, innym ludziom, bo weszli na wyższe szczyty. – odpowiada cierpliwie mama Niedźwiedzica. - Ludzie są dziwni. Nie chciałabym być człowiekiem. Cieszę się, że jestem Misia. – mówi Misia. Te trzy misie, to mądre misie, bo są szczęśliwe, że są misiami i cieszą się tym, co mają.” Mały Pawełek, zapewnił rodziców na końcu naszej wycieczki, że on też się cieszy tym, co ma i tym, kim jest. I zapytał ich, czy Tatry też mogą być jego domem. Rodzice przytulili chłopca i powiedzieli: - My też się cieszymy, tak jak ty, tym co mamy i kim jesteśmy. A Tatry od dzisiaj są naszym domem. Będziemy w nim tak często, jak to tylko możliwe. … Dzisiaj, po dwudziestu latach od naszej pierwszej wędrówki w poszukiwaniu misiów, spotkałam Pawełka – teraz już Pawła. Opowiedziałam bajkę o trzech małych misiach jego żonie. Razem przewędrowaliśmy paroma pięknymi ścieżkami, lecz niedźwiedzi nie spotkaliśmy. … Znowu szukałam misiów, tym razem z rodziną Pawełka. Spotkałam ich na Rusinowej Polanie. Jest już ich czworo. Paweł z żoną, sześcioletnia Misia i pięcioletni Michał. Oczywiście dzieciom musiałam opowiedzieć bajkę o misiach. Wędrowaliśmy razem z Rusinowej do Hali Gąsienicowej. Dzieci Pawełka też są w czepku urodzone, bo … spotkaliśmy dwa misie, znowu jak na zawołanie … przy Waksmundzkim Potoku. … I następnego dnia, gdy wędrowaliśmy przez Halę Kondratową na jednym ze zboczy znowu widzieliśmy niedźwiedzia. Radości dzieci nie było końca. Umówiliśmy się na wspólną wędrówkę za rok, wszyscy razem, Pawełek z rodziną i jego rodzicami. Poświętujemy trzydziestolecie spotkania w pociągu, spotkania z misiami i Tatrami. … Piotr Kiewra
Kup teraz na Allegro.pl za 8,99 zł - Trzy misie. Największe przygody Dwie bajki (13837372050). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!
Tekst piosenki: Misiu bądź pokorny, pokłon złóż i służ, Bo jeśliby nie - cyk za futro, prujem plusz. Kudłaci, łaciaci, Pręgowani i skrzydlaci, Dobry zwierz, grzeczny zwierz, kiedy płaci. Hop, hop, tutaj obywatel miś, Ej zwierzaki, jak tu żyć? Mam do tego przyłożyć mą misią wić? Więc aby żyć, trza by dać rzyć? Kurde Misie, a może mi to śni się? x3 Hop hop, tutaj obywatel miś, Ej zwierzaki, jak tu żyć? Mam do tego przyłożyć mą misią wić? Więc aby żyć, trza by dać rzyć? Kurde Misie, a może mi to śni się? x3 Bang... Kurde Misie, a może mi to śni się? Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
BAJKI. Oto nowa bajka dla naszych Przedszkolaków. Tym razem historię „O Grzesiu Kłamczuchu i jego cioci” przeczytała Pani Ewa Kiełbasa – Mama Marysi z grupy Wiewiórki. Poniżej prezentujemy film, w którym Pani Anna – bibliotekarz z Biblioteki w Szkole Podstawowej nr 3 w Lędzinach czyta specjalnie dla naszych przedszkolaków [Zwrotka 1] Córeńko Za górami, za lasami Za czterema Burger Kingami Był sobie raz, zielony las W lesie tym miś, co w ekosystem wdepnął po pas Miś hop hop wołał, czekał co Echo przyniesie Lecz Echo to łgarz zawołany, jakich mało w tymże lesie [Refren] Hop hop, ratunku Z misia robią misia o bardzo małym rozumku Hop hop, ratunku, ach ratunku [Zwrotka 2] Jak echo to Echo wciąż wpychało pic Od powtarzania słów, sensu nie przybywało nic Echo wnyki stawiało wodząc owieczki I wciąż podjadając z misiej miseczki I wszyscy myśleli, że to Echo grało A Echo w ciula grało, igrało i łgało [Refren] [Break] Miś wtrącony między wrony U tronu Babilonu Echo wyje uuu... A miś na to buuu... Echo wyje uuu i straszy... [Bridge] Wilkami, wojnami, kryzysami Kredytami, szaleńcami za sterami Ruskami, żydami Gejami, brudasami Rękawami z asami Forami ze specami Nocami z babami z wąsami [Outro] Może nazajutrz, może już dziś Wybije godzina i stanie Super Miś Miś, a z nim istna misia buta Miś który nie jest misiem typu Tym misiem raczej nie będę ja... pvTgCb3. 435 343 30 104 444 92 292 18 47

trzy misie bajka tekst