Bo pierwsza stolica Polski jest jedna: to Gniezno - Gród Lecha —dodał. Kampania promocyjna obejmuje internet z mediami społecznościowymi, ulotki, reklamy wielkopowierzchniowe oraz spoty emitowane w mediach i w pociągach Kolei Wielkopolskich. rekonstrukcja grodu gnieźnieńskiego wraz z kościołem z początku XI wieku wg Historia Pierwsze, nieobronne jeszcze osady powstały na dwóch najwyższych gnieźnieńskich wzgórzach pod koniec VIII wieku lub na początku IX stulecia. W połowie X wieku dały one początek zespołowi grodowemu na Górze Lecha, obok którego na Wzgórzu Panieńskim (później zajętym przez średniowieczne miasto) funkcjonowała osada targowa. Rozwijające się Gniezno do połowy X wieku stało się jednym z najważniejszych ośrodków plemienia Polan. Nazwa Gniezno po raz pierwszy pojawiła się w źródłach pisanych w dokumencie Dagome iudex, zapisanym w regeście z końca XI wieku, ale odnoszącym się do granic państwa piastowskiego ze schyłku X wieku. Przekazano w nim o oddaniu przez księcia Mieszka państwa Schinesghe pod protekcję stolicy apostolskiej. Schinesghe stanowić miało centralny punkt władztwa i zarazem główny ośrodek władzy, co potwierdził denar z napisem Gnezdun Civitas wybity pod koniec X wieku lub około 1000 roku, będący najstarszą polską monetą z nazwą miejscowości. Także usytuowanie Gniezna pośrodku tworzącego się państwa było wyraźne. Otoczone było ono siecią grodów w Kłecku, Ostrowie Lednickim, Gieczu, Grzybowie, Lądzie, Mogilnie, a dalej Poznaniu Kruszwicy i Kaliszu. Spośród nich przyjmuje się, iż jedynie gród na Ostrowie Tumskim w Poznaniu dorównywał rangą i wielkością Gnieznu. Wykreowany miał zostać przez Mieszka I i Bolesława Chrobrego na ośrodek administracyjny państwa, w odróżnieniu od dawnego ośrodka kultu pogańskiego z krzepkimi strukturami plemiennymi, jakim było Gniezno. W drugiej połowie X wieku, zwłaszcza za rządów Mieszka I, nastąpiła intensywna rozbudowa grodu gnieźnieńskiego, ze względu na skalę przedsięwzięcia wymagająca sprawnego planowania, zarządzania i finansowania. Według kronikarza zwanego Gallem z miejsca tego za syna księcia wystawiany był największy kontyngent zbrojnych liczący 1500 pancernych i 5000 tarczowników, podczas gdy Poznań dysponował 1400 pancernej jazdy i 4000 tarczowników, a Włocławek odpowiednio 800 i 2000, zaś Giecz 300 i 2000. Nawet jeśli przyjąć, iż cyfry te nie były precyzyjne, na pewno oddawały wagę danych siedzib i ich ogólne możliwości mobilizacyjne. Siły te stanowił też z pewnością trzon oddziałów które drogą podbojów lub zastraszania powiększały państwo w czasach Mieszka i jego przodków. W 1000 roku do Gniezna na dwór Bolesława Chrobrego udał się cesarz Otton III, w wyniku czego gród stał się stolicą arcybiskupstwa, w którym wkrótce podjęto budowę katedry, pełniącej także rolę świątyni koronacyjnej. W 1018 roku zabudowania grodu wraz z kościołem arcybiskupim miały zostać spustoszone na skutek pożaru, jednak ranga Gniezna spowodowała, że zniszczenia szybko usunięto lub nie były one zbyt duże. Wiadomo, iż znaczną rozbudowę i wzmocnienie obwarowań przeprowadzono w okresie rządów Bolesława Chrobrego, w pierwszej ćwierci XI wieku. W takim stanie gród dotrwał do kryzysu monarchii wczesnopiastowskiej za czasów Mieszka II, kulminacją której był najazd czeskiego księcia Brzetysława z 1038 roku. Miał on zająć słabo obsadzone Gniezno bez walki, ograbić i spalić. W drugiej połowie XI wieku, w czasach Kazimierza Odnowiciela odbudowano zniszczony gród, choć administracyjny ośrodek państwa przesunął się do nowej siedziby Piastów w Krakowie. Gniezno pozostało natomiast stolicą duchową, miejscem urzędowania arcybiskupa. Na terenie centralnego członu zespołu gnieźnieńskiego wzniesiono kamienną bazylikę, konsekrowaną w 1064 roku. Powstała ona na miejscu starszej przedromańskiej budowli bezwieżowej z czasów Chrobrego i jeszcze starszej rotundy z drugiej połowy X wieku. W 1076 roku na króla Polski koronował się w niej Bolesław II Szczodry, a po pożarze z 1092 roku została ponownie konsekrowana pięć lat później za rządów Władysława Hermana. W okresie tym Gniezno intensywnie się rozwinęło. Wiadomo, iż późniejszy biskup-misjonarz, Otto z Bambergu prowadził w grodzie szkołę katedralną, być może powstała w nim także pierwsza polska kronika tzw. Galla. W połowie XII wieku geograf arabski Muhammad al-Idrisi wymienił Gniezno obok Krakowa jako główne emporium państwa piastowskiego. W 1138 roku, w dobie rozbicie dzielnicowego, władzę nad Wielkopolską przejął Mieszko III Stary, który obrał Gniezno na swą stałą siedzibę i dążył do przywrócenia ośrodkowi stołecznego charakteru, a także zabiegał o gospodarczy rozwój grodu. Za jego rządów prawdopodobnie rozwinęła się mennica, przyczyniająca się do wzrostu wymiany handlowej w całej dzielnicy, ale i dotknęły Gniezno skutki wojen księstw dzielnicowych. W 1192 roku spłonąć miał zamek, czy też raczej warowny gródek wraz z pobliskim klasztorem, a w 1231 roku cały gród na skutek oblężenia przez wojska Władysława Laskonogiego. Odbudowę grodu lub raczej znajdującego się w jego północnej części zamku gnieźnieńskiego przeprowadził w latach 1234 – 1237 książę Władysław Odonic i jego syn, lecz w międzyczasie Gniezno zdobywane było jeszcze przez książąt śląskich: Henryka Brodatego i Henryka Pobożnego. W połowie XIII wieku osada targowa na Wzgórzu Panieńskim otrzymała prawa miejskie, co ostatecznie doprowadziło do utraty znaczenia przez założenie obronne na Wzgórzu Lecha. Sam zamek w 1314 roku miła zostać poddany remontowi, ale już inspekcja królewska z 1352 roku stwierdziła, iż znajduje się w fatalnym stanie i wymaga poważnych prac budowlanych. Prawdopodobnie tak szybkie niszczenie budowli miało związek z niestabilnym, sztucznym gruntem na jakim powstał. Zamek Odonica funkcjonował jako własność królewska do 1457 roku, po czym przeszedł na własność Kościoła, który na jego miejscu zbudował wikariaty. Nieco wcześniej, w drugiej połowie XIV wieku, arcybiskup Jarosław Bogoria na południe od katedry zbudował własny, prawdopodobnie drewniany dwór, zastąpiony nową budowlą ufundowaną nad brzegiem Jeziora Jelonek przez Jana Łaskiego w 1518 roku. rekonstrukcja grodu gnieźnieńskiego z pierwszej fazy z około trzeciej ćwierci X wieku rekonstrukcja grodu gnieźnieńskiego z drugiej fazy z przełomu X i XI wieku rekonstrukcja grodu gnieźnieńskiego z trzeciej fazy z pierwszej ćwierci XI wieku Architektura Najstarsze osadnictwo związane było w Gnieźnie z dwoma dominującymi nad okolicą wzgórzami, zwanymi Górą Lecha i Wzgórzem Panieńskim, spośród których to drugie było wyższe ale i rozleglejsze, a przez to trudniejsze do obwarowania (dlatego w przyszłości dało początek średniowiecznemu miastu). Teren wzgórz odznaczał się dużymi różnicami wysokości, sporymi stokami i pocięciem dość głębokimi jarami, przy czym sama Góra Lecha pierwotnie posiadała aż cztery wypiętrzenia. Otaczała ją z trzech stron półkolista dolina, wypełniona aż czterema jeziorami: od południa położonym na zabagnionych terenach Jeziorem Jelonek, od zachodu Jeziorem Świętym, a od północy Jeziorem Bielidło (obecnie zwanym Świętokrzyskim) i Jeziorem Winiary. Dodatkowo po wschodniej stronie pośród łąk i mokradeł płynął strumień Srawa, który oddzielał Górę Lecha od sąsiedniego Wzgórza Panieńskiego. Tak ukształtowany teren, pozbawionych większych obszarów zalesienia (zwłaszcza po wykarczowaniu dużych ilości drzew w trakcie budowy obwałowań), pozwolił założyć jeden z największych grodów wielkopolskich o powierzchni około 4,6 ha, wyróżniający się od pozostałych, które zakładano najczęściej na nizinach, w zakolach i rozwidleniach rzek, miejscach przepraw lub na wyspach. Gród gnieźnieński był nie tylko doskonale chroniony przewagą wysokości, ale dzięki zaporom wodnym trudno dostępny, zwłaszcza że pomiędzy jeziorami rozciągały się bagna i mokradła. Najstarsza część grodu utworzona została w drugiej połowie X wieku (lata około 940-983) w najbardziej wysuniętej ku północy części Góry Lecha. Utworzono tam dwuczłonowy zespół, którego drewniano – ziemne wały wydzieliły owalny, zbliżony do okręgu obwód siedziby książęcej w części północnej i przylegający do niego od południa pierścień obwarowań o kształcie wydłużonego mniej więcej na linii wschód – zachód owalnego podgrodzia o wielkości około 65 x 100 metrów. plan zespołu grodowego wg i A-wał gródka, B-pierwsze podgrodzie z katedrą, C-część książęca grodu po poszerzeniu, D-drugie podgrodzie, E-trzecie podgrodzie, 1-kościół św Jerzego, 6-relikty zamku książęcego, 7-kaplica św Stanisława, 9-katedra Najwyższa, książęca część grodu znajdowała się na stromej kulminacji wzgórza i pomimo nadbudowania wałami zboczy, nie mogła być duża. Utworzono ją wokół przedchrześcijańskiej kamiennej konstrukcji, być może kultowej, wykonanej z luźno kładzionych polnych kamieni. Budowla ta miała wymiary około 16 x 5 metrów i kształt wydłużonego owalu przypominającego słabo wypiętrzony kurhan. Być może była to przestrzeń wiecowa lub ceremonialna. Około drugiej połowy X wieku prawdopodobnie została zastąpiona siedzibą księcia. Choć jak dotąd nie odnaleziono jednoznacznych śladów po murowanym palatium, to w okresie przedromańskim prawie na pewno w północnej części grodu znajdowała się bliżej nieokreślona architektura murowana (odkrycia rumoszu, tynków i zaprawy), zaś w drugiej połowie XII wieku zbudowano tam kościół św. Jerzego. Obwałowania północnej części grodu wzniesiono w konstrukcji rusztowej (przekładkowej), z zewnętrznym licem obłożonym kamieniami, które wzmacniały podstawę wału, a jednocześnie imitowały lity mur i zapewne zwiększały odporność na podpalenie. Kamienne oblicowanie wału w Gnieźnie charakteryzowało się rzadko spotykaną niewielką szerokością (na jeden kamień), być może więc ochraniało ono jedynie dolną jego część lub odsadzkę. Obwałowania pierwszego podgrodzia, prawdopodobnie najstarszej części grodu, wzniesiono na stokach wzgórza w konstrukcji rusztowej, w której drewno układano warstwami o zmiennym kierunku, czyli równolegle i poprzecznie do biegu wałów, przy czym stosy poprzeczne były lekko nachylone. W efekcie wał zwężał się stopniowo ku górze i nabierał pochyłości, a stos (ruszt) środkowy w końcu zanikał. Podstawy stosów były wzmacniane dębowymi hakami, to jest specjalnie przyciętymi konarami drzew przypominającymi uchwyty lub zaczepy. Tam gdzie było to konieczne haki zastępowano belkami z zaciosami, podobnymi do tych jakie stosowano w zrębowych (wieńcowych) domostwach. Niekiedy koło haków wbijano pionowe pale, służące jako wzmocnienie stosu wału i zapobiegające jego obsunięciu po stoku wzniesienia. Haki na ogół rozmieszczano regularnie i mocowano w podwalinie. Występowały zwykle parami, podtrzymując stykające się ze sobą i leżące wzdłuż podstawy wału kłody. Niezależnie od tego stosowano też haki w wewnętrznych stosach wału. Przestrzenie między warstwami i poszczególnymi bierwionami wypełniano ziemią z gliną i piaskiem. Zapewne z powodu znacznej szerokości obwarowań i ich ogromnej masy, konieczne było wznoszenie fortyfikacji etapami, poprzez dostawianie do siebie kolejnych stosów o szerokości około 1,4-1,6 metra, jakby osobnych wałów, ściśle do siebie przylegających i stanowiących łącznie całość. Wysokość obwałowań w konstrukcji przekładkowej dochodziła co najmniej do około 8,3 metrów, powyżej zaś prawdopodobnie zwieńczona była izbicami, które lepiej nadawały się do pewnego osadzenia przedpiersia wału. Izbice bowiem tworzyły solidne pionowe ściany i umożliwiały utworzenie równej płaszczyzny korony wału, zaopatrzonej zapewne w blankowany częstokół. Ponadto niektóre izbice jeśli nie zostały wypełnione ziemią, mogły służyć jako pomieszczenia. Całkowita wysokość obwałowań dochodziła do około 10 – 12 metrów, szerokość zaś u podstawy około 16,5 do 25 metrów, miejscami nawet do 30 metrów. Obwarowania pierwszego podgrodzia objęły oprócz zabudowy drewnianej murowaną rotundę z drugiej połowy X wieku, utworzoną z kolistej nawy o średnicy zewnętrznej 9 metrów i apsydy wschodniej. Na jej miejscu w pierwszej połowie XI wieku stanęła trójnawowa bazylika o długości 37,5 metra i szerokości 26 metrów, zakończona od wschodu trzema apsydami, a o od zachodu prostą fasadą. Po odbudowie z trzeciej ćwierci XI stulecia bazylika otrzymała podobną formę, jednak pomimo zbliżonych wymiarów różniła się od starszej budowli techniką wznoszenia murów. Pierwszą wymurowano z łamanego kamienia, drugą już ze starannie obrobionych w kostkę ciosów kamiennych. W toku prac budowlanych z czwartej ćwierci XI wieku fasadę wczesnoromańskiej już bazyliki zwieńczono dwoma czworobocznymi wieżami oraz masywem międzywieżowym, a prezbiterium wydłużono o około 2,5 metra w kierunku wschodnim, z czym wiązała się budowa nowej apsydy głównej oraz wyodrębnienie wyraźnego przęsła na rzucie kwadratu. rekonstrukcja przekrojowa wału pierwszego podgrodzia w konstrukcji przekładkowej wg nie uwzględniono nachylenia stoków wzgórza A-fragment konstrukcji wału obronnego z rzeźbionym drewnianym hakiem, B-hak drewniany z konstrukcji wału z wyobrażeniem głowy barana lub dzika wg Pod koniec X wieku zespół grodowy powiększono od południa o obwarowania trzeciego członu, wcześniej posiadającego formę otwartą lub o lekkich fortyfikacjach. Drugie podgrodzie zajęło owalny obszar o wymiarach około 70 x 125 metrów, chroniony wałem o konstrukcji przekładkowej. Pod względem wielkości obwarowania te był równie masywne jak pierwszego podgrodzia: ich szerokość u podstawy wynosiła około 25 metrów, a wysokość około 10-11 metrów. Technika budowy była jednak nieco prostsza, gdyż nie wyodrębniono stosów, ponadto wał nie obudowywał tak szeroko jak wcześniejsze stromych stoków wzgórza, lecz wzniesiony był w większej części na płaskim terenie. Dlatego też przez drugie podgrodzie biegł ze wschodu na zachód trakt, wiodący przez bramy osadzone w wale. Jedna z bram znajdowała się w połowie długości południowych obwarowań drugiego podgrodzia i można się było do niej dostać z północno – zachodniej części późniejszego trzeciego podgrodzia. Przy drugiej, wschodniej bramie funkcjonował most o szerokość 5 metrów, prawdopodobnie prowadzący przez strumień Srawę na Wzgórze Panieńskie. W odległości kilku metrów od niego utworzono obwarowany przyczółek z ukośnie wbitymi przed licem wału palami częstokołu. Wygląd bram grodu gnieźnieńskiego nie jest pewny. Najczęściej przyjmuje się, iż miały formę tunelową, jako luka w wale, umocniona szeregiem wbitych pionowo pni, zwieńczona u góry drewnianym pomostem, albo miały formę wieżową, wysuniętą nieco przed wał. Prawdopodobnie szerokość przejazdów bramnych nie przekraczała 4 metrów, zamykano je wrotami, a być może stosowano też inne dodatkowe zabezpieczenia. W okresie budowy obwarowań drugiego podgrodzia intensywnie rozwijało się osadnictwo po jego południowej stronie, przy brzegach jeziora Jelonek. Utworzyło ono zalążek trzeciego już podgrodzia, które w drugiej połowie X wieku zostało otoczone częstokołem. W trzecim etapie rozbudowy, około 983 – 1038 roku, bliżej końca tej fazy, wzniesiono masywniejsze obwarowania trzeciego podgrodzia, dorównujące wymiarami pozostałym umocnieniom grodowym, ale wykonane z drewna gorszej jakości. Wały utworzono w konstrukcji przekładkowej, z zastosowaniem haków w ich dolnych partiach. Technika wznoszenia była jednak bardziej uproszczona i mniej zwarta w stosunku do starszych wałów. Warstwy drewna ułożone były na ogół w poprzek linii obwarowań, zaś wzdłużne kładzenie stosowano sporadycznie. Istotną różnicą było także nie wyodrębnianie stosów, charakterystycznych dla grodu gnieźnieńskiego. Wał trzeciego podgrodzia nie został zbudowany po stronie południowo – wschodniej i południowo – zachodniej obwodu, gdyż w linię umocnień wkomponowano tam pagórki, prawdopodobnie wymodelowane tak by przypominały stoki wału obronnego. W trakcie prac budowlanych trzeciego etapu rozbudowy wały najstarszego członu zespołu grodowego (pierwszego podgrodzia) zostały na przełomie X i XI wieku wzmocnione kolejnymi, dostawionymi od zewnątrz stosami. Zabezpieczono zwłaszcza najniższą część fortyfikacji, niszczoną podmywaniem przez wody Jeziora Świętego, zaopatrzoną w niewysoką drewniano – ziemną odsadzkę, posadowioną na warstwie faszyny zapobiegającej osiadaniu konstrukcji w grząskim gruncie. Co więcej w trzeciej fazie w północnej części Gniezna, na miejscu gródka książęcego powstał znacznie (prawie dwukrotnie) większy gród, otoczony masywnym wałem drewniano – ziemnym, budowanym w systemie przekładkowym z użyciem haków. Jeden z nich wyróżniał się rzeźbą przedstawiającą głowę barana lub dzika, prawdopodobnie stanowiącą jedyny dobrze zachowany przykład wewnętrznej (od strony majdanu) części obwałowań. Prace budowlane przy powiększaniu północnego członu polegały na nadbudowie zboczy wzgórza, zwłaszcza od zachodu i północy. Szerokość tych imponujących konstrukcji wynosiła aż kilkadziesiąt metrów, wysokość zaś 9-12 metrów. Zabudowania mieszkalne grodu składały się z domostw wznoszonych w konstrukcji zrębowej, w których ostatki, czyli końcówki belek, tylko nieznacznie wystawały poza obrys narożników. Poza tymi masywnymi budowlami stawiano konstrukcje lżejsze, wykonane w technice słupowo – plecionkowej. Wykonane z tanich i łatwo dostępnych materiałów, zapewne służyły jako zabudowania gospodarcze (np. spichrze). Konstrukcje plecionkowe miały też płoty pomiędzy domostwami, przeznaczone do gromadzenia niewielkich zwierząt hodowlanych. Starsze chaty mieszkalne były przeważnie jednoizbowe, wyposażone w usytuowane pośrodku kamienne palenisko. W starszych domach rolę podług stanowiło gliniane klepisko, w młodszych zaś podłogi często wykładane były dranicami (w celu ocieplenia). Późniejsze domostwa przeważnie miały już dwie izby, a paleniska z reguły lokowano w nich przy ścianach. Komunikację na majdanach ułatwiały ulice moszczone drewnem. Z racji długiego użytkowania grodu i ograniczonej przestrzeni dostępnej pod zabudowę, w miejsce starych, zniszczonych domostw wznoszono nowe, przez co można było wyróżnić 2-3 poziomy tak pobudowanych chat, co doprowadzało do podnoszenia poziomu użytkowego terenu. plan północnej części grodu z reliktami zabudowy zamku wg i hipotetyczna rekonstrukcja zamku księcia Odonica z pierwszej połowy XIII wieku wg rys. W pierwszej połowie XIII wieku w północnej części dawnego zespołu grodowego stanął zamek książęcy, kojarzony z działalnością budowlaną Władysława Odonica. Otoczony był prawdopodobnie obwarowaniami drewniano – ziemnymi, ale na niektórych odcinkach znajdował się też kamienny mur. W południowej partii założenia częścią pierścienia obronnego mogła być południowa ściana romańskiego kościoła św. Jerzego, który był budowlą jednonawową na planie prostokąta (19,5 x 13 metrów), zamkniętą na wschodzie półkolistą apsydą o średnicy 7,5 metra, a na zachodzie, w południowym narożniku małą okrągłą wieżyczką o średnicy około 3,7 metra, zapewne prowadzącą na emporę w nawie. Po stronie północno – wschodniej znajdowała się cylindryczna wieża lub półokrągła baszta wykuszowa o średnicy około 12 metrów. Zabudowania na dziedzińcu nie są bliżej znane, przypuszcza się jedynie, iż wzniesione były z kamieni polnych i zgromadzone głównie w zachodniej części założenia (pozostałości piwnic, relikty stajni). Część z budynków posadowiona była na masywnych słupach nośnych, z powodu niestabilnego gruntu, który nie utrzymałby dużych ciężarów. Wskazywałoby to, iż zabudowania zamkowe miały dwie lub trzy kondygnacje wysokości. Stan obecny Obecnie na terenie północnej części grodu znajduje się między innymi przebudowany kościół św. Jerzego i nowożytne zabudowania kościelne, a na terenie pierwszego podgrodzia gotycka katedra. Obwałowania uległy splantowaniu, zmienił się również znacznie okoliczny teren, na którym po osuszeniu zanikło Jezioro Święte. Po przeciwnej stronie Jeziora Jelonek, przy ul. Kostrzewskiego warto odwiedzić Muzeum Początków Państwa Polskiego, ukazujące między innymi rolę Gniezna i jego grodu w budowie państwa pierwszych piastów oraz jego przemiany architektoniczne. pokaż zabytek na mapie powrót do indeksu alfabetycznego bibliografia: Gniezno. Wczesnośredniowieczny zespół grodowy, red. Warszawa 2018. Olejniczak K., Grody i zamki w Wielkopolsce, Poznań 1993. Sawicki T., Zagadnienie pozostałości architektury przedromańskiej w północnej części Góry Lecha (gród książęcy) w Gnieźnie [w:] Początki architektury monumentalnej w Polsce, red. Janiak T., Stryniak D., Gniezno 2004.
W Mileszewach powstanie nowa atrakcja turystyczna - replika średniowiecznej Osady Wojów Piastowych. Bractwo Rycerskie Zamku Brodnickiego podpisało już umowę z władzami gminy. Celem Osady jest m.in. edukacja historyczna i rozwijanie tożsamości lokalnej.
Odpowiedzi od gniazda ponieważ gdy czech lech i rus szukali nowych ziem lech zobaczzył gniazdo z orłem i pomyslał ze tu bedzie miał swe ziemie i od tego wziela sie nazwa to jest bardzo stara opowieść ale opowiemDawno temu tu gdzie dziś jest Polska rosły gęste lasy trzej bracia Lech Czech i Rus postanowili wyruszyć w poszukiwaniu miejsc na swoje osady dotarli do wielkiego wzgórza na którym stał ogromny dąb w jego konarach uwił gniazdo orzełgdy Lech ujrzał białego ptaka na tle czerwonego zachodu okazał się naprawdę piękny Lech zawołał swoich braci i powiedział to jest znak na który czekałem podoba mi się tutaj ziemia jest żyzna las pełen zwierząt w tej okolicy chcę zbudować swój gród i tak się stało bracia się rozdzielili Czech pojechał koniem na południe a Rus na wschód Lech budował swój gród Lech nazwał swój gród Gnieznem nazwa Gniezno jest z tego że Lech zobaczył gniazdo i nazwał Gnieznem dlatego że on porównał te słowa porównajcie słowo GNIAZDO I GNIEZNO dokańczanie na godło Polski zaś wybrał właśnie orła Od gniazda ponieważ gdy czech lech i rus szukali nowych ziem lech zobaczzył gniazdo z orłem i pomyslał ze tu bedzie miał swe ziemie i od tego wziela sie nazwa Lech zobaczył orle gniazdo na polanie Gdy Lech Czech i Rus szukali swoich ziemi , Lech zobaczył orle gniazdo , i powiedzial że tam zalozy swoj grod , a nazwie go Gnizno , od Gniazda tegożże orłabielika :0 Licze na Naj Boo69x odpowiedział(a) o 15:27 Bo Lech czy któryśtam z nich zobaczył orle gniazdo :) ( POZDROxD Od gniazda, w którym Lech zobaczył orła. Dlatego pierwsza stolica Polski to Gniezno. miczq345 odpowiedział(a) o 13:59 od gnizda które zobaczył lech Uważasz, że ktoś się myli? lub Rozwój grodu na Ostrowie Tumskim trwał do schyłku lat 30-tych XI wieku, kiedy to w okresie kryzysu monarchii piastowskiej doszło do chwilowego upadku władzy centralnej. Na skutek najazdu czeskiego księcia Brzetysława oraz wewnętrznych zaburzeń gród wraz z przedromańską katedrą został spalony, a jego obwarowania uszkodzone. 22 kwietnia 2016 Muzea Rezerwat Archeologiczny Gród w Grzybowie zaprasza 1 – 3 maja 2016 r. w godz. 10:00 – 17:00. Gród w Grzybowie to przede wszystkim naturalna plenerowa ekspozycja wczesnośredniowiecznego grodu z zaaranżowaną zagrodą historyczną. Stwarza to doskonały pretekst do prowadzenia działań edukacyjnych siłami pracowników muzeum oraz we współpracy z odtwórcami. W zaaranżowanej przestrzeni grodu staje się możliwe prezentowanie zarówno zajęć domowych, jak i życia codziennego, a także inscenizowanie obrzędów i widowisk. Prezentacje, odtwórstwo w autentycznej historycznej przestrzeni staje się bardziej wiarygodne a historia jest znacznie lepiej odbierana. W dniach 1-3 maja w Rezerwacie Archeologicznym Gród w Grzybowie wspólnie ze Stowarzyszeniem Edukacji i Odtwórstwa Historycznego „AUREA TEMPORA” zapraszamy na piknik edukacyjny połączony z grami terenowymi. 1 maja – Ścieżki Edukacji Ekologicznej Grodu w Grzybowie Każdy przybywający na gród będzie miał możliwość odkrycia, poznania i przejścia ścieżką przyrodniczą, nowo powstałą w roku 2015. Każdy też może brać udział w zajęciach i konkursach o przyrodzie dawnej i współczesnej. Na uczestników czekają materiały promocyjne, książki o przyrodzie Grodu w Grzybowie, Grzybowski Kalendarz Przyrody i niespodzianki? 2 maja – Dzień Flagi Przygotowano grę terenową „Barwy Rzeczpospolitej” 3 maja – Dzień Godła Przygotowano zabawy edukacyjne pod wspólnym hasłem – poznajemy nasze godło. o godz. 12:00 zostaną ogłoszone wyniki Konkursu „Godło mnie inspiruje” Przez wszystkie dni majówki realizowany będzie edukacyjny projekt GAMA – Grzybowskiej Akademii Małego Archeologa, gdzie dzieci poprzez zabawę będą poznawały pracę archeologa, zabytki i ich historię. Prowadzone będą warsztaty, a dla najmłodszych przygotowany zostanie wykop archeologiczny, w którym będą prowadziły poszukiwania zabytków i uczyły się dokumentacji wykopaliskowej. Odtwórcy historyczni ze Stowarzyszenia Edukacji i Odtwórstwa Historycznego „AUREA TEMPORA” przez trzy dni będą mieszkańcami zagrody historycznej, gdzie każdy przybywający na gród będzie miał możliwość nie tylko obejrzenia ludzi w tradycyjnych strojach, przy tradycyjnych zajęciach, ale będzie mógł samemu spróbować pracy dawnych rzemieślników i pobyć w warunkach z minionej epoki. W pawilonie muzealnym można będzie wraz z przewodnikiem, zobaczyć stałą wystawę archeologiczną „Gród Grzybowo – między plemieniem a państwem”, będącą rekonstrukcją stanowiska archeologicznego, jakim jest fortyfikacja wałów grodu. W sali wystaw czasowych natomiast będzie można zobaczyć prezentuję publikacji naukowych, eseistykę historyczną i beletrystykę – „Czytajmy Historię! Wszystko? o Mieszku, Piastach i Słowianach”, przygotowaną wspólnie z Biblioteką Pedagogiczną we Wrześni. Zapraszamy wszystkich! Bilet wstępu 5 zł (normalny), 3 zł (ulgowy), dzieci do lat 7 – wstęp bezpłatny. źródło: Rezerwat Archeologiczny Gród w Grzybowie / Oddział Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy Gniezno – miasto położone wśród malowniczych krajobrazów Wielkopolski. Obecnie, zamieszkuje je prawie 70 000 osób. Obecnie, zamieszkuje je prawie 70 000 osób. W Gnieźnie znajduje się siedziba prymasa Polski, który troszczy się o relikwie św.
Średniowieczna Osada Górnicza – to bardzo dokładna replika średniowiecznej osady górniczej, na którą składają się urządzenia zbudowane w skali 1:1. Wszystkie urządzenia działają o czym może przekonać się każdy zwiedzający. Urządzenia te są imponujące rozmiarem (15-metrowy kierat, 3-tonowe koło deptakowe) oraz rozmachem z jakim zostały zbudowane. Wszystkie powstały na podstawie średniowiecznych rycin Georgiusa Agricoli. W żadnym miejscu w Europie nie można spotkać drugiej tak dokładnej i bogatej w urządzenia repliki górniczej wioski średniowiecznej. Zwiedzanie Osady można spokojnie określić jako podróż w czasie do średniowiecza. Dodatkowo w Osadzie Górniczej zwiedzający natrafiają na pełen tajemnic i strachów podziemny tunel, który kończy się wizytą w Chacie złotostockiego Kata. Atrakcja ta nawiązuje do średniowiecznego Urzędu Kata w Złotym Stoku jak i do jego zawodu – kat odgrywał ważną rolę przy karaniu górników, którzy kradli złoto. Każdy kto odwiedzi średniowieczną wioskę, będzie miał szansę przejechać się również repliką czołgu wymyślonego przez Leonarda da Vinci. Często jako dodatkowa atrakcja pojawiają się zawodowi kowale oraz garncarze, czyli zawody które w tego typu osadach były na porządku dziennym.
Otoczone było ono siecią grodów w Kłecku, Ostrowie Lednickim, Gieczu, Grzybowie, Lądzie, Mogilnie, a dalej Poznaniu Kruszwicy i Kaliszu. Spośród nich przyjmuje się, iż jedynie gród na Ostrowie Tumskim w Poznaniu dorównywał rangą i wielkością Gnieznu.
Znajdujące się na peryferiach czterech krain geograficzno-historycznych – Śląska, Czech, Moraw i Łużyc – Sudety pozostawały dotąd na dalszym planie zainteresowań archeologów wczesnego średniowiecza. Także i miłośnikom dawnych fortyfikacji region ten kojarzy się przede wszystkim z późnośredniowiecznymi zamkami, spośród których do najbardziej znanych należą Bolków, Chojnik, Grodno w Zagórzu Śląskim i największy z nich zamek Książ, oraz z osiemnastowiecznymi pruskimi twierdzami fryderycjańskimi ( Kłodzko, Srebrna Góra, Nysa i Świdnica).Znacznie mniej popularne wśród krajoznawców, turystów i miłośników historii są starsze od tych obiektów pradziejowe i wczesnośredniowieczne grodziska plemienne. W polskiej części Sudetów zachowało się ich blisko trzysta. W świadomości społecznej na pewno zakorzeniona jest Niemcza. Wsławiona obroną grodu przed wojskami cesarza Henryka IV w 1017 r.. Niektórzy wymienią nieistniejący już gród w Kłodzku całkowicie zniszczony w XVIII w. podczas budowy wspomnianej już wcześniej twierdzy Fryderyka Wielkiego. W 981 r. należał, jak chce czeski kronikarz Kosmas, do czeskiego wielmoży Sławnika, ojca świętego Wojciecha. Innym znanym miejscem jest Wzgórze Krzywoustego w Jeleniej Górze. Gród rzekomo założony w 1108 r. przez Bolesława Krzywoustego, przynajmniej tak traktowały ten obiekt już niemieckojęzyczne opracowania z XVIII w. W rzeczywistości jest on zamkiem wzniesionym w 2 połowie XIII Geografa BawarskiegoStan zachowania grodziskŁużyce Górne największym skupiskiem?Tereny Ślężan a GilówCzeska część ŚląskaFunkcja wczesnośredniowiecznych grodówŻycie codzienne na grodziskuStatus materialny mieszkańcówGrodziska plemienne a handel dalekosiężnyŚwiadectwa szerokich i dalekich kontaktówZapiski Geografa BawarskiegoZapewne niejeden pasjonat archeologii wymieni jednym tchem wspominane w zredagowanym w połowie IX w. tzw. Geografie Bawarskim i w dokumencie praskim z 1086 r. plemiona zamieszkujące łużycką i śląską część Sudetów, czyli Milczan, Bieżuńczan, Bobrzan, Trzebowian, Ślężan i Golęszyców. Jednocześnie jednak będzie się dość długo zastanawiał, które z sudeckich grodów można powiązać z odpowiednim ugrupowaniem przecież tych grodów było na interesującym nas obszarze wiele. Wszak z zapiski Geografa Bawarskiego wynika, że zamieszkujący rejon Budziszyna Milczanie wznieśli 30 civitates (większość historyków sądzi, że pod tym określeniem kryją się grody). Zasiedlający okolice dzisiejszego Zgorzelca Bieżuńczanie posiadali 4 grody. Żyjący bardziej na wschód, w centralnej części Dolnego Śląska, Ślężanie mieli już 30 takich obiektów. Do Golęszyców zaś – usadowionych na wschodnich skłonach Sudetów i na przyległych partiach Górnego Śląska – należało 5 grodów. O liczbie grodów należących niegdyś do Bobrzan i Trzebowian, czyli plemion nie wspominanych przez Geografa Bawarskiego, a wzmiankowanych jedynie w dokumencie praskim, żadne wczesnośredniowieczne źródła pisane nie wiedza archeologów o grodach sudeckich jest już bardzo obszerna. Jednocześnie materiały pozyskiwane podczas badań są na tyle interesujące, że warto je przedstawić na szerszym forum. W niniejszym artykule zaprezentowane zostaną najlepiej chyba rozpoznane przez archeologów grodziska datowane na tzw. okres plemienny. To znaczy powstałe w okresie od końca VIII do ostatnich dziesięcioleci X stulecia. Zapewne w przyszłości przedstawione zostaną na łamach “Archeologii Żywej” starsze, pradziejowe grodziska ludności kultury łużyckiej oraz założenia młodsze, powstałe już po włączeniu sudeckiej części Śląska ok. 990 r. w granice państwa wczesnopiastowskiego. Te młodsze obiekty są jednak znacznie słabiej przez archeologów rozpoznane niż grodziska z VIII-X w. W Sudetach odkryto dotychczas 64 grodziska funkcjonujące przed końcem X w. Z pewnością jest to tylko niewielka część istniejących w przeszłości założeń osadniczo-plemienny w Sudetach w VIII-X wieku (ryc. Jaworski K., 2005. Grody w Sudetach VIII-X w., Wrocław)Stan zachowania grodziskMożna sądzić, że niektóre spośród znanych już archeologom grodzisk, które datowane są ogólnie na „wczesne średniowiecze”, mogą okazać się, po przeprowadzeniu na nich badań wykopaliskowych, obiektami z interesującego nas okresu. Stan zachowania sudeckich grodzisk jest różny. Wiele obiektów funkcjonujących w starszych fazach wczesnego średniowiecza uległo całkowitemu zniszczeniu jeszcze we wczesnym średniowieczu (gród na szczycie Ślęży z IX-X w., zniszczony podczas budowy młodszego grodu), w późnym średniowieczu ( gród w Zgorzelcu, na miejscu którego wzniesiono kościół) lub w czasach nowożytnych (gród w Kłodzku, całkowicie zniszczony podczas budowy osiemnastowiecznej twierdzy).Duże straty nastąpiły w XX w., kiedy z krajobrazu gór zaczęły znikać liczne grodziska, niszczone najczęściej przez kamieniołomy i kopalnie węgla brunatnego, obiekty w Strzegomiu na Górze Bazaltowej, w Granicznej Górnej, Piotrowicach, Bolesławcu, Nadrzeczu, Pastewniku, Tylicach, Pieńsku i Zatoniu. Podobne spustoszenia miały miejsce w niemieckiej części Łużyc. Na kilku obiektach grodowych powstała w późnym średniowieczu zabudowa miejska (Niemcza, Hradec nad Moravicí) lub wzniesiono zamki późnośredniowieczne (Budziszyn, Stary Książ), jednak w żadnym przypadku młodsza architektura nie zniszczyła całkowicie wczesnośredniowiecznych warstw się w Sudetach grodziska tworzą dziewięć zgrupowań((Jaworski K., Grody w Sudetach VIII-X w., Wrocław, 2005)), których osią są zazwyczaj doliny najważniejszych w poszczególnych regionach rzek, zaś ich granice opierają się na grzbietowych partiach makro- i mikroregionów sudeckich. W poszczególnych skupiskach występuje różna liczba grodów. W niektórych znajduje się po kilkanaście założeń obronnych, jak chociażby w położonych na Łużycach zgrupowaniach nadszprewskim i łużyckim, w innych natomiast grody są nieliczne ( w położonych na Przedgórzu Sudeckim zgrupowaniach bystrzyckim i ślęzańsko-oławskim).Łużyce Górne największym skupiskiem?Fragment kroniki Geografa BawarskiegoNajwięcej grodzisk występuje w północno-zachodniej części Sudetów, na obszarze Łużyc Górnych, skąd znane są 34 obiekty. Liczba ta stanowi blisko 60% wszystkich grodzisk dato­wanych na starsze fazy wczesnego średniowiecza znanych z terenu Sudetów. Tak znaczne zagęszczenie na tym niewielkim fragmencie gór (8% ­powierzchni) nie może być odzwierciedleniem bardziej zaawansowanego na Łużycach stanu badań terenowych, lecz z pewnością świadczy, że grody, jako forma osadnicza, były tam założeniami typowymi, znacznie powszechniejszymi niż w innych rejonach Sudetów. Konfrontując wyróżnione skupiska grodów z zaawansowaną już w sumie wiedzą historyków i archeologów na temat geografii plemiennej Śląska i krain sąsiednich, można pokusić się o powiązanie tych skupisk z plemionami słowiańskimi, znanymi ze źródeł na Pogórzu Łużyckim skupisko nadszprewskie znajduje się w całości na terytorium plemiennym Milczan, których domeny rozciągały się bardziej na północ, sięgając Niziny Łużyckiej. Jest to skupisko zawierające największą w Sudetach liczbę grodów powstałych przed końcem X w. Ostatnio sugerowany jest przez niemieckich badaczy późny czas powstania, przypadający dopie­ro na 2. poł. X w. Wzniesienie ich miałoby być reakcją plemion łużyckich …na trwające od początku X w. niemieckie i polskie dążenia terytorialne… Stoi to jednak w sprzeczności do wzmianki w Geografie Bawarskim, z której wynika, że Milczanie posiadali aż 30 Bieżuńczan należały najpewniej wszystkie rozpoznane dotąd grodziska w skupisku łużyckim, obejmującym środkowe dorzecze Nysy Łużyckiej. Terytorium Bieżuńczan znajduje się w obrębie Sudetów – we wschodniej części Pogórza Łużyckiego i w zachodniej partii Pogórza Izerskiego. Z bobrzańskokwiskim skupiskiem grodów powiązać zapewne można Bobrzan, których siedziby rozciągały się prawdopodobnie na północ od Karkonoszy, na pograniczu Pogórza Izerskiego i Kaczawskiego. Skupisko kaczawskie, obejmujące grody położone w północnej części Pogórza Kaczawskiego i w północnej części Przedgórza Sudeckiego (północno-zachodnie peryferie Wzgórz Strzegomskich), mogło wchodzić w skład terytorium plemiennego Trzebowian, których główne siedziby znajdowały się już w nizinnej części Ślężan a GilówTrzy następne zgrupowania sudeckich grodów – strzegomsko-pełcznickie, bystrzyckie i ślęzańsko-oławskie – należy wiązać z jednym ugrupowaniem plemiennym, czyli Ślężanami, dla których obszary sudeckie (niemal całe Przedgórze Sudeckie i przyległa część Sudetów Środkowych) stanowiły tylko część ich terytorium plemiennego, obejmującego też znaczną część Niziny Śląskiej. Należy jednak zastrzec, że w wymienionych zgrupowaniach, przypisywanych Ślężanom, znajduje się przynajmniej jeden obiekt (Gilów), który powstał raczej na pewno z innej niż ślężańska założenie obronne wiązać można z przypadającą najpewniej w końcu IX w. militarną akcją zbrojną podjętą przez Wielkie Morawy, w której wyniku bezpośrednio z Moraw lub ze wschodnich Czech przez ziemię kłodzką wkroczyła na dolnośląskie przedpole Sudetów drużyna, której siedzibą stał się gród w Gilowie. Obiekt ten zapewne nie był jedynym na Dolnym Śląsku grodem założonym z inicjatywy w całości grodzisko w Wałbrzychu-Starym Książu, na którym odkryto dotąd kilka zabytków w typie południowym, może okazać się, po przeprowadzeniu na nim szczegółowych badań, kolejnym dolnośląskim obiektem o takiej genezie. Trudno będzie natomiast zweryfikować związek z południem całkowicie już zniszczonego grodziska w Granicznej, mającego podobną do grodziska gilowskiego wielkość, formę i konstrukcje obronne. Istnieją podstawy by sądzić, że w pierwszych dekadach X w. część ślężańskiego terytorium weszła w skład państwa czeskich część ŚląskaWystawa muzealna w czeskich Mikulčicach – dawnego centrum Państwa WielkomorawskiegoJednym z głównych grodów w tej domniemanej czeskiej części Śląska był prawdopodobnie gród w Niemczy, wcześniej jeden z centralnych ośrodków grodowych Ślężan. Świadczy o tym założony w pobliżu grodu w Niemczy w X w. rozległy cmentarz szkieletowy, w inwentarzu którego wyraźnie widoczne są wpływy czeskie. Kolejne skupisko grodów, określone jako opawskie, powiązać można z górnośląskimi Golęszycami. Trzy sudeckie grody znajdowały się w południowo-zachodniej części ich część ekumeny tego górnośląskiego plemienia znajdowała się już na leżącym poza Sudetami Płaskowyżu Głubczyckim oraz w Kotlinie Raciborskiej i w zachodniej części Wyżyny Śląskiej. Wszystkie grody z tego skupiska mają plemienną genezę, wiadomo jednak, że gród w Hradcu nad Moravicí został w 2. poł. IX w. zajęty przez wielkomorawską drużynę zbrojną. Archeologicznym potwierdzeniem tego wydarzenia jest odkryte na tym stanowisku bogato wyposażone cmentarzysko szkieletowe z pochówkami zawierającymi liczne przedmioty w typie z wydzielonych skupisk grodowych, nazwane zgrupowaniem górnonadłabskim, znajduje się w całości w czeskiej części Sudetów, w południowej części regionu podkarkonoskiego. W VIII-X w. trzy grody sudeckie (Kal, Holovousy, Ostroměř) znajdowały się na północnych obrzeżach terytorium plemiennego Chorwatów. Nie funkcjonowały one w tym samym czasie. Gdy użytkowany był gród w Ostroměřu, grodzisko Valy koło wsi Kal pozostawało już od przeszło stu lat opuszczone. Czescy badacze sądzą, że gród ostromierski był związany z organizacją libickiego państwa Sławnikowiców, które mogło powstać na chorwackiej bazie wczesnośredniowiecznych grodówGrody wczesnośredniowieczne zwykle były postrzegane jako obiekty o ściśle zdefiniowanym militarnym charakterze. Był on niezbędny do pełnienia przez nie swoich funkcji. Obroną granic plemiennych, kontroli szlaków handlowych i zabezpieczania interesów elit w różnorakich relacjach wewnątrzplemiennych. Istotą grodów było silne ich ufortyfikowanie, przejawiające się obecnością na grodach możliwie najbardziej trwałych i funkcjonalnych konstrukcji obronnych oraz optymalnym dopasowaniem miejsca założenia grodu do lokalnych warunków równie ważnym elementem, związanym z militarnym charakterem grodów, była obecność w nich drużyn zbrojnych. Pierwszy czynnik, czyli architektura militarna, jest dostrzegany na każdym praktycznie grodzisku. O tyle „obecność” zbrojnej załogi może ujawnić się dopiero po przeprowadzeniu badań wykopaliskowych. Wiele grodzisk, na których nie prowadzono dotąd prac archeologicznych lub realizowano je w bardzo skromnym zakresie, niejako z góry określa się przymiotnikiem „refugialny”. Do niedawna za taki obiekt uważano grodzisko Víno koło Slezských Rudoltic. Po przeprowadzeniu na nim badań sondażowych – okazało się reliktem stale zasiedlonego grodu, zamieszkanego również przez grupę zbrojną. Mieszkańcy grodów nie zajmowali się tylko rzemiosłem gród w we wsi Raddusch przypisywany Serbołużyczanom (fot. Váňa Z., 1985. Świat dawnych Słowian. Antoni Kroh (tłum.). Warszawa)Życie codzienne na grodziskuNa grodziskach sudeckich odkryto wiele zabytków, dzięki którym można pokusić się o odtworzenie życia codziennego. Wcale nie było one zdominowane przez sprawy wojskowe. Na pewno obecność na grodach lub w ich pobliżu niektórych pracowni, np. miejsc wytopu żelaza i jego przeróbki, była ściśle powiązana z drużyną zbrojną. Jednak w tych samych pracowniach wyrabiano przedmioty o stricte cywilnym przeznaczeniu (igły, haczyki na ryby, sierpy, itp.). Działalność produkcyjna była bardzo różnorodna. Poświadczona została obróbka drewna ( prace ciesielskie, produkcja dziegciu – Dobromierz).W Gilowie i Będkowicach na Dolnym Śląsku oraz w Binnewitz i prawdopodobnie w Kittlitz w zachodniej części Górnych Łużyc produkowano natomiast kamienie żarnowe. W pracowni w Gilowie z całą pewnością wykonywano kamienie żarnowe tylko na potrzeby mieszkańców grodu. Kiepska jakość stosowanego surowca, którym były miejscowe silnie kruszące się skały, wyklucza raczej produkcję kamieni żarnowych przeznaczanych na zbyt. Na pewno inaczej prosperowały pracownie zlokalizowane w Masywie Ślęży (Będkowice i pobliska osada w Chwałkowie) oraz na Pogórzu Łużyckim. Wyroby z tych miejsc odkrywane były nawet na stanowiskach oddalonych kilkaset kilometrów na północ od gałęzie wytwórczości nie są już tak spektakularne. W Gilowie został odkryty tygiel odpowiadający swą wielkością i formą jubilerskim tyglom odlewniczym znanym ze stanowisk wielkomorawskich i czeskich. Po przeprowadzeniu badań specjalistycznych okazało się jednak, że mógł być raczej wykorzystywany do produkcji ozdób szklanych. Sposoby produkcji pożywienia nie odbiegały od standardów znanych z innych części Słowiańszczyzny. Na grodach sudeckich odkrywano żelazne radlice, sierpy, gliniane prażnice, w których poddawano obróbce ziarna zbóż. Do produkcji mąki wykorzystywano kamienne żarna, nierzadko wyprodukowane przez mieszkańców materialny mieszkańcówWśród konsumowanych gatunków zbóż nie było specjalnych preferencji. Podczas badań znajdowano zarówno ziarna uprawianego na lżejszych glebach żyta i owsa, jak i wymagającej już lepszych ziem pszenicy. Na niektórych grodach, w Niemczy i Niedowie, znajdowały się duże spichlerze zbożowe i prawdopodobnie piekarnie. Jednym z warunków funkcjonowania grodu było zapewnienie sobie przez jego mieszkańców dostępu do wody, niezbędnej do picia, zabiegów higienicznych, prowadzenia działalności produkcyjnej i ewentualnego gaszenia pożaru. Większość grodów zakładano w najbliższym sąsiedztwie archeologiczne niewiele mogą powiedzieć o statusie materialnym mieszkańców sudeckich grodów. Zabytki, które można byłoby określić mianem luksusowych, są na tych grodach rzadko spotykane. Brązowe wikińskie okucie pochwy miecza z przygrodowej osady w Nimschütz koło Niedergurig na Łużycach stanowi zapewne najefektowniejszy tego rodzaju zabytek. Bogaty zespół brązów awarskich z grodziska Valy w Czechach Wschodnich może wskazywać na rangę grodu i zamożność jego mieszkańców. Być może bogacących się na eksploatacji blisko grodu leżących złóż metali kolorowych. O ile nie jest on świadectwem napaści wojsk awarskich na ten gród. Dosyć duża liczba przedmiotów wielkomorawskich z Gilowa, dwa brązowe gombiki i ołwiana lunula, najczęściej znacznie odbiega od rozpoznanej na Morawach „kultury wyższej”. Tam wykonywane z kruszców ozdoby prezentują znacznie wyższy poziom elitarny gilowski zabytek to zdobiona ażurowymi okładzinami brzytwa, znacznie przewyższająca poziomem i jakością wykonania wielkomorawskie odpowiedniki. W badaniach nad kulturą materialną nie można nie przeceniać kilku znalezionych skarbów przedmiotów żelaznych. Spośród pięciu skarbów, które odkryte zostały na grodziskach lub w ich sąsiedztwie, dwa depozyty żelaznych misek typu śląskiego (Nowy Kościół, Myślibórz) są już dla nauki częściowo stracone. Nie jest znany kontekst ich odkrycia. Trzy pozostałe skarby żelazne (2 depozyty z Gilowa i znalezisko ze Starego Książa) są interesujące. Zawierają przedmioty, które mogą wpłynąć na prowadzoną wśród archeologów dyskusję na temat wczesnośredniowiecznych skarbów żelaznych i pieniądza plemienne a handel dalekosiężnyMisa typu śląskiego z Krapkowic (fot. Muzeum Śląska Opolskiego)Listę znanych wcześniej form pieniądza przedmiotowego, takich jak grzywna siekieropodobna i żelazna miska typu śląskiego, uzupełnić można najpewniej kolejnym „nominałem” – grzywną grotopodobną. W Gilowie przedmioty takie wchodziły w skład jednego ze skarbów, znane też były z kilkunastu pojedynczych znalezisk. Opublikowanie przed kilku laty gilowskich zabytków zaowocowało ujawnieniem kilkudziesięciu podobnych przedmiotów na Morawach, w Małopolsce i na innych stanowiskach na Dolnym misa typu śląskiego, wchodząca w skład drugiego skarbu z Gilowa, stanowi ważki argument w dyskusji nad pieniężnym charakterem tych przedmiotów w IX-X w. Obszar Sudetów, przez który przebiegały ważne transeuropejskie szlaki handlowe, przyjmował z zewnątrz różnego rodzaju impulsy kulturowe, trafiające tam w różnym czasie i w różnym w VIII w. pojawiły się na grodach sudeckich przedmioty powstałe w dosyć znacznie oddalonych ośrodkach. Takie jak wyroby awarskie odkrywane na grodzisku Valy koło wsi Kal. W pierwszej połowie IX w. nastąpiło ożywienie kontaktów z zachodem. Efektem mogą być częste w okolicach Budziszyna stosowanie oblicówek kamiennych w wałach tamtejszych grodów oraz obecność większej już liczby przedmiotów w typie wczesnokarolińskim (ostrogi oczkowe i ich naśladownictwa).Początek IX w. stanowił również czas wchłaniania pewnych idei z południa, takich jak chociażby chowanie zmarłych na ciałopalnych cmentarzyskach kurhanowych. Niewiele wskazuje, aby przed połową IX w. istniały ożywione kontakty między obszarem północnej części Sudetów a ośrodkami naddunajskimi. Takich związków nie obserwuje się przecież nawet na południowo-wschodnich peryferiach Sudetów, praktycznie sąsiadujących z Morawami. Związki Dolnego Śląska z Wielkimi Morawami, do niedawna kwestionowane przez wielu archeologów i historyków, dziś wydają się być znacznie czytelniejsze i silniejsze niż relacje tych ziem z innymi wczesnośredniowiecznymi centrami kulturowymi (wczesno- i późnokarolińskimi, czeskimi, wielkopolsko-kujawskimi i in.).Ceramika wczesnośredniowieczna z Zawidowa (fot. R. Biel)Ceramika wczesnośredniowieczna z Zawidowa (fot. R. Biel)Świadectwa szerokich i dalekich kontaktówObraz ten jest oczywiście w znacznym stopniu rezultatem odkryć w Gilowie. Na tym stanowisku praktycznie wszystkie elementy kult­ry materialnej noszą silne południowe piętno. Plan założenia grodowego, wielkość, konstrukcje obronne, zabytki ruchome (ceramika, wyroby metalowe i kamienne). Zabytki w typie wielkomorawskim odkrywano jeszcze na kilku innych dolnośląskich sudeckich stanowiskach (Niemcza, Stary Książ), jednak nigdzie nie tworzą tak licznego zespołu, jak w jednak zaznaczyć, że obiekt w Wałbrzychu-Starym Książu nie został dotychczas nawet wstępnie przebadany. Pojawienie się w sudeckiej części Śląska drużyny wielkomorawskiej, a jakiś czas później wojsk czeskich, musi prowokować jedno pytanie. Jak przejawiały się w świecie wierzeń konsekwencje tych faktów historycznych? Dwie nekropole szkieletowe w rejonie Opavy – w Stebořícach i w Hradcu nad Moravicí – są z pewnością przykładem wielkomorawskich cmentarzy chrześcijańskich. Podobnie traktować należy nieco młodsze cmentarzysko szkieletowe z Niemczy, które zostało założone przez chrześcijań­kich mieszkańców czeskiego wówczas na „wielkomorawskich” i „czeskich” grodach sudeckiej części Śląska (Hradec nad Moravicí, Gilów, Niemcza, Stary Książ) nie odkryto reliktów budowli sakralnych, które praktycznie przesądzałyby sygnalizowany tu problem. Jedynym, poza dwiema wspomnianymi wyżej nekropolami szkieletowymi, materialnym świadectwem związków mieszkańców sudeckich grodów z nową religią jest brązowy pozłacany krzyżyk. Mający bliskie analogie na Wielkich Morawach, znaleziony w Starym Książu prawdopodobnie był okuciem drewnianej odkrycie rotundy dwuabsydowej na górze Gromnik koło Strzelina, której metryka sięgać może nawet końca IX-1 poł. X w., wymaga jeszcze dalszych badań weryfikacyjnych. Można sądzić, że zauważany w ostatnich latach postęp w badaniach nad wczesnym średniowieczem regionu sudeckiego będzie kontynuowany. Zapewne w wyniku podjęcia prac wykopaliskowych na nowych stanowiskach i kontynuowania badań znanych już wcześniej obiektów, zostaną odkryte i opublikowane dalsze materiały uzupełniające wiedzę archeologów o życiu codziennym mieszkańców sudeckich założeń obronnych i o ich kontaktach z ośrodkami zewnętrznymi.(Archeologia Żywa 2 (36) 2006) Krzysztof Jaworski Archeolog, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. Od zawsze zainteresowany wczesnym średniowieczem, a przede wszystkim archeologią osadnictwa w rejonie Sudetów oraz ówczesnymi kontaktami interregionalnymi. Zapalony miłośnik turystyki górskiej.
Ogród Nimfy — najbardziej magiczny ogród świata. Ogród Nimfy (po włosku Il Giardino di Ninfa) znajduje się niedaleko miasteczka Cisterna di Latina, zaledwie godzinę jazdy na południowy wschód od Rzymu. Jest to jedno z tych tajemniczych miejsc, w którym oko zostanie zachwycone feerią barw. W 2000 roku ogród został uznany przez
W Mileszewach powstanie nowa atrakcja turystyczna - replika średniowiecznej Osady Wojów Piastowych. Bractwo Rycerskie Zamku Brodnickiego podpisało już umowę z władzami gminy. Celem Osady jest edukacja historyczna i rozwijanie tożsamości lokalnej. W Mileszewach powstać ma gród warowny, palisada z wieżą i bramą, atrakcją mają być dyby, pokazy walk rycerskich, zaplanowano organizację wycieczek oraz wyjazdów rekreacyjno-edukacyjnych. Położony przy drodze Jabłonowo-Brodnica ośrodek może stać się podobną do Foluszka atrakcją turystyczną. Projekt będzie realizowany w ramach Poakcesyjnego Programu Wspierania Obszarów Wiejskich. Jabłonowski urząd otrzymał prawie 130 tys. euro i ogłosił konkurs ofert, które mogły składać organizacje pozarządowe, jednostki organizacyjne samorządu terytorialnego, stowarzyszenia oraz osoby prywatne. Ofertę na stworzenie w Mileszewach Osady Wojów Piastowych (jedyna która wpłynęła i spełniała wszystkie wymogi) wygrało Bractwo Rycerskie Zamku Brodnickiego w Brodnicy. Źródło - tour-info zmiana: 10-05-2010 o 15:23 [wróć]
6MTtmkC. 166 62 312 281 127 291 18 23 415

gniezno gród replika średniowiecznej osady